W stolicy Pomorza na kolejny sezon zostaje Mikołaj Sawicki. Obie strony doszły do porozumienia ws. kontraktu, który podpisany został na rok z możliwością przedłużenia o kolejny.
Przed trwającym sezonem przyjmujący PGE Skry Bełchatów trafił do Trefla Gdańsk w ramach wypożyczenia. To efekt tego, że nie był on pierwszoplanową postacią czwartej drużyny poprzednich rozgrywek PlusLigi. Sawicki pojawiał się na boisku najczęściej w polu serwisowym, udowadniając niejednokrotnie, że potrafi punktować zagrywką.
24-latek w nowym klubie liczył przede wszystkim na częstsze przebywanie na parkiecie. Po tym, jak kontuzji doznał Piotr Orczyk jego młodszy kolega z zespołu wskoczył do podstawowego zestawienia i wykorzystał swoją szansę.
ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę
Za sobą ma już 22 spotkania, w których łącznie zdobył 275 punktów przy 50 proc. skuteczności w ataku. Potwierdził także, że jego mocną stroną jest zagrywka. Dotychczas posłał już 39 asów serwisowych, dzięki czemu pod tym względem jest na czwartym miejscu w ligowej klasyfikacji. Dwukrotnie udało mu się uzyskać statuetkę MVP.
- Gdańsk mnie bardzo pozytywnie zaskoczył, jest tu niesamowita atmosfera, świetne jest też samo miasto, więc zdecydowałem się zostać. Dzięki temu klubowi wypłynąłem, za co jestem oczywiście bardzo wdzięczny. Teraz przed nami walka o jak najwyższe miejsce w tabeli PlusLigi, a w przyszłym sezonie z pewnością będę walczyć o to, by pozostać w wyjściowej szóstce, jak najwięcej grać i by wszystko wyglądało dalej tak, jak wygląda - powiedział po podpisaniu kontraktu Sawicki cytowany przez oficjalną stronę klubową.
Tym samym były już zawodnik Skry jest piątym zawodnikiem, który przyszły sezon spędzi w Gdańsku. Ważne umowy mają bowiem Lukas Kampa, Patryk Niemiec, Aliaksei Nasevich i Dawid Pruszkowski.
Przeczytaj także:
Dominacja. PGE Skra Bełchatów wróciła na zwycięską ścieżkę