Jastrzębski Węgiel - J.W. Construction AZS Politechnika Warszawska (relacja)

Jastrzębianie przystąpili do meczu z chorym Nikołajem Iwanowem, który jeszcze dzień wcześniej miał wysoką gorączkę i borykającym się z urazem barku Dawidem Murkiem. Mimo to pokonali ambitnie walczących rywali z Warszawy 3:1 i zakończyli fazę zasadniczą na trzeciej pozycji w tabeli. Już w najbliższy piątek rozpoczną rywalizację play off z ZAK S.A. Kędzierzyn-Koźle. Zespół z Warszawy będzie walczył o ligowy byt w barażach.

Jastrzębski Węgiel – J.W. Construction AZS Politechnika Warszawska 3:1 (25:17, 14:25, 25:22, 25:22)

Składy:

Jastrzębie: Jurkiewicz, Yudin, Murek, E. Iwanow, Prygiel, N. Iwanow, Rusek (L) oraz Rafa, Łomacz, Czarnowski, Gorzewski

Warszawa: Kowalczyk, Chaberek, Chudik, Rybak, Michalczyk, Markiewicz, Wojtaszek (L) oraz Buszek, Malicki

Murek i N. Iwanow nawet przez moment nie dali odczuć, że są w słabszej dyspozycji. Przez całe spotkanie obydwaj walczyli o każdą piłkę, popisując się spektakularnymi obronami. Po drugiej stronie siatki równie ofiarnie grali Chaberek i Rybak, którzy napędzali grę Akademików. Pierwszy set dobrze rozpoczęli gospodarze. Po świetnym ataku Igora Yudina z szóstej strefy i skutecznej kontrze Roberta Prygla było 4:2. Przy mierzonym serwisie Dawida Murka, który celował w Chaberka, Jastrzębie zdobyło 3 kolejne oczka i schodziło na czas techniczny, prowadząc 8:5. Od tego momentu siatkarze z Szerokiej grali już na luzie, z uśmiechami na twarzach. Goście nie razili zagrywką, dlatego też Nikołaj Iwanow bardzo często uruchamiał swoich środkowych, którzy najczęściej grali na pojedynczym bloku (10:6, 12:8). Przy stanie 17:11 Paveł Chudik dostał żółta kartkę za dyskusję z arbitrem i właściwie było już po secie. Sytuację próbował jeszcze ratować Radosław Rybak (24:17), ale po zagrywce w siatkę Markiewicza, gospodarze mogli zapisać wygraną w pierwszej partii na swoim koncie.

Drugi set rozpoczął się niespodziewanym, ale przekonywującym prowadzeniem Politechniki (4:0, po skutecznych blokach na Jurkiewiczu i Pryglu). Straty, przynajmniej częściowo odrobił Igor Yudin, dwukrotnie zbijając po prostej (3:5). Kiedy jednak w polu serwisowym stanął Radek Rybak, szybko zrobiło się 8:4 dla gości. Przy sześcio punktowej przewadze drużyny z Warszawy, trener Santilli dokonał sporych roszad w składzie, wprowadzając Czarnowskiego i Rafę (za E. Iwanowa i Yudina), a chwilę potem Łomacza i Gorzewskiego za N. Iwanowa i Murka. Tuż po wejściu na boisku, Patryk Czarnowski popisał się efektownym blokiem na Markiewiczu (na 10:18). Znacznie więcej kłopotów mieli jednak miejscowi z zatrzymaniem Rybaka, Chaberka i Michalczyka. Ten ostatni przechytrzał ich raz po raz plasami lub lekkimi, technicznymi uderzeniami. W taki właśnie sposób Przemysław Michalczyk zakończył drugą partię wynikiem 25:15 dla Politechniki, a w gorączkowo liczących sety kibicach drużyny ze stolicy, odżyły nadzieje na awans do strefy play off.

Trzeci set obydwa zespoły rozpoczęły w wyjściowych składach, ale obraz gry nie uległ zmianie. Goście złapali wiatr w żagle i ponownie rozpoczęli prowadzeniem (2:4). Tym razem jednak miejscowi nie pozwolili odskoczyć przeciwnikom i szybko wyrównali bilans punktów (5:5). Obydwa zespoły zaczęły szanować zagrywkę, dając rywalom piłkę do gry. Do stanu po 10. walka toczyła się punkt z punkt. Później, głównie po błędach gospodarzy w ataku (Prygiel, Yudin), Akademicy odskoczyli na trzy oczka i na drugiej przerwie technicznej prowadzili 16:13. Podopieczni trenera Taczały dzielnie walczyli o każda piłkę, a gospodarze sprawiali wrażenie zniechęconych i zmęczonych. Na szczęście dla nich, w końcówce przebudził się Robert Prygiel i pociągnął zagrywką trzy kolejne punkty, doprowadzając do kolejnego remisu (20:20). Za Yudina ponownie wszedł Rafa, wnosząc dodatkowe ożywienie w szeregi wicemistrzów Polski. Trzecią odsłonę, podobnie jak drugą, zakończył zepsutym serwisem Markiewicz.

Czwarta partia spotkania była najładniejszą w całym meczu. Obfitowała w wiele długich wymian, pokazowych wręcz obron, w których brylowali Paweł Rusek, N. Iwanow i Radek Rybak, oraz siatkarskich akcji na dobrym poziomie. Jedni i drudzy postawili na mocną zagrywkę, co zaowocowało kilkoma asami serwisowymi (Rafy, Murka i Rybaka). Początkowo znów zespoły grały punkt za punkt i druga przerwa techniczna odbyła się przy jedno punktowym prowadzeniu Politechniki. Po czasie walka wciąż była zacięta, ale goście stracili skuteczność na kontrach. Okazji do kończenia kontrataków nie marnowali natomiast siatkarze z Jastrzębia, wśród których w tej fazie meczu brylował Robert Prygiel (17:16, 20:17). U stołecznych dobrze spisywał się Michał Chaberek, popisując się atomowymi atakami z drugiej linii (20:18).W decydującej fazie seta dwa razy pomylił się Rybak, a w ostatniej akcji spotkania, ten doświadczony zawodnik został złapany na podwójnym bloku przez Prygla i E. Iwanowa.

Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany libero Jastrzębskiego Węgla, Paweł Rusek.

Komentarze (0)