BBTS robi co może, aby utrzymać się w PlusLidze. Beniaminek traci pięć "oczek" do Cerrad Enea Czarnych Radom, ale ma już za sobą bezpośrednie starcia z tym rywalem. Stąd też siatkarze z Bielsko-Białej muszą punktować w spotkaniach z drużynami, które w pierwszej rundzie z nimi wygrywały.
W piątek czeka ich rywalizacja z rozpędzającym się Indykpolem AZS Olsztyn. Zespół ten z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej i jest w gronie ekip, które będą walczyć o awans do fazy play-off.
Zdecydowanym faworytem tego pojedynku będą przyjezdni, którzy w ostatnich pięciu spotkaniach pokonali m.in. Aluron CMC Wartę Zawiercie, Jastrzębski Węgiel czy Grupa Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Jeżeli chodzi o gospodarzy, to w ostatnim czasie zmuszeni byli zastąpić rozgrywającego i przyjmującego. To kolejny nowy zawodnik bielszczan w tym sezonie, który będzie ich dyrygentem.
W drugim piątkowym starciu rywalizować będzie przedostatni zespół w ligowej tabeli z aktualnym liderem. Tutaj również ciężko szukać pozytywów dla gości. Jedynym jest fakt, że w Resovię można zaskoczyć we własnej hali, gdzie niespodziewanie zwyciężył Cuprum Lubin.
Trudno jednak oczekiwać, że w ich ślady pójdzie klub, który ostatnie spotkanie wygrał 19 października. Przed spadkiem ratuje ich fakt, że jeszcze gorzej radzi sobie BBTS, który punktował tylko w rywalizacjach z... radomianami.
Lider tabeli zmazał już plamę po porażce z lubinianami pokonując grającą poniżej oczekiwań w tym sezoni PGE Skrę Bełchatów. Resovia w piątek powinna ponownie zwyciężyć w trzech setach i nie pozostawić złudzeń rywalowi, który wciąż nie może być pewny utrzymania w elicie.
21. kolejka PlusLigi:
BBTS Bielsko-Biała - Indykpol AZS Olsztyn, godz. 17:30 (transmisja w Polsacie Sport)
Asseco Resovia Rzeszów - Cerrad Enea Czarni Radom, godz. 20:30 (transmisja w Polsacie Sport)
Przeczytaj także:
Grot Budowlane Łódź poznały rywalki w ćwierćfinale Pucharu CEV
Zespoły Joanny Wołosz i Magdaleny Stysiak bezlitosne dla rywalek
ZOBACZ WIDEO: Odważna kreacja Ewy Brodnickiej. "Szalejesz"