Janusz komplementuje rywala polskich siatkarzy. "Jest bardzo inteligentnym zawodnikiem"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Marcin Janusz
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Marcin Janusz

- Ja znam Davida i on też zna mnie. Wie o moich ulubionych zagraniach, ale ja też po roku spędzonym z nim znam jego słabsze strony - mówił Marcin Janusz przed hitowym spotkaniem z USA.

W meczu z Meksykiem reprezentacja Polski grała tak, jak od niej oczekiwano. Biało-Czerwoni poza początkiem pierwszej odsłony zdominowali rywali i wygrali bez straty seta.

- Ciekawie się grało. Coś nowego, innego. Grają bardzo szybką siatkówkę, co można było zauważyć. Wiadomo, że trochę niedokładności się pojawiło. Ciekawy pomysł na siatkówkę, niewysocy zawodnicy, ale bardzo dynamiczni - mówił po meczu Bartosz Kwolek.

Szansa dla wszystkich 

Wprawdzie Nikola Grbić rozpoczął spotkanie na galowo, swoją najmocniejszą wyjściową szóstką. W końcu jednak zaczął rotować i dał szansę wszystkim zmiennikom.

ZOBACZ WIDEO: "Afera knoppersowa" w reprezentacji Polski! | #PODSIATKĄ VLOG Z KADRY #17

- Bardzo to ważne. Jesteśmy reprezentacją, która ma szeroką grupę zawodników, którzy potrafią grać na wysokim poziomie. Pokazywaliśmy to już od lat w Lidze Narodów i na innych turniejach. Ważne, żeby cała drużyna była w grze, bo wkraczamy w coraz ważniejszą fazę i wsparcie z każdej strony się przyda - stwierdził podstawowy rozgrywający kadry Marcin Janusz.

- Wbrew pozorom gra się na większej presji i świadomości, że musi się wygrać. To jest chyba jeszcze gorsze. Mi się gra lepiej z podobnymi rywalami albo z wyższej półki - dodał Bartosz Kwolek.

Najważniejszy mecz dopiero przed nami 

Nie da się ukryć, że wcześniejsze starcia z Meksykiem oraz Bułgarią były tylko przystawkami do znakomicie się zapowiadającego starcia z USA, które odbędzie się we wtorek o godz. 20:30. Nasza reprezentacja ma rachunki do wyrównania za nieudany półfinał Ligi Narodów, w którym Amerykanie pewnie wygrali 3:0.

- Gramy zdecydowanie lepszą siatkówkę. Czuję, że jesteśmy w tym roku nową drużyną i z każdym meczem rośniemy. Może nie zawsze wygląda to jak wzrost liniowy, ale generalnie taka tendencja jest - wyjaśnił rozgrywający, dla którego będzie to specjalny mecz. Zagra ze swoimi kolegami z klubu, libero Erikiem Shojim oraz środkowym Davidem Smithem, z którymi zna się od podszewki.

- To działa w dwie strony. Ja znam Davida i on też zna mnie. Wie o moich ulubionych zagraniach, ale ja też po roku spędzonym z nim znam jego słabsze strony. Jest bardzo inteligentnym zawodnikiem - przyznał Janusz.

Czy to oznacza, że rozgrywający będzie musiał zastosować kilka nowych sztuczek?

- Różnie to bywa. Czasem tych prostych zagrań, jeśli są skuteczne, nie ma sensu zmieniać. To zależy od przeciwnika, tego, kto u nas jest w jakiej formie, a także od tego, kto jest po przeciwnej stronie na bloku. Trudno zaplanować, zarys taktyczny oczywiście gdzieś jest, ale na wszystko trzeba brać poprawki już w trakcie meczu - zakończył Janusz.

Czytaj więcej:
"Serce boli za Ukrainą". Namiastka normalności w Spodku
Bolesne wyznanie bohatera mistrzostw świata. "Nie potrafiłem odpuścić" [WYWIAD]

Źródło artykułu: