Na początek dnia na parkiet wyszły reprezentacje Holandii i Argentyny. W pierwszej partii lepiej radzili sobie siatkarze z Ameryki Południowej. Dobrze w ataku spisywał się Bruno Lima. W końcówce odskoczyli rywalom na 23:18 po udanym ataku Luciano Vicentina. Wygrali premierową partię do 22.
Druga odsłona meczu była przez większość wyrównana. W końcówce jednak tym razem przewagę uzyskali podopieczni Roberto Piazzy. Rywale próbowali odrobić straty, ale Holendrzy nie dali sobie wydrzeć wygranej. W kolejnej odsłonie meczu znów kontrola nad wydarzeniami na parkiecie wróciła na argentyńską stronę. Dwie udane akcje Ezequiela Palaciosa zamknęły tego seta wynikiem 25:20.
Argentyńczycy sami mogą mieć sobie za złe, że wypuścili z rąk okazję na wygranie meczu za 3 punkty. W czwartej partii byli nieskuteczni, a po drugiej stronie siatki rozegrał się Stijn van Tilburg, który zastąpił na boisku Nimira Abdel-Aziza. W tie-breaku z kolei mieli prowadzenie 8:4 i wydawało się, że tym razem nie pozwolą zwycięstwu uciec. Nic z tego. Oranje wyrównali 9:9, a w końcówce okazali się lepsi.
Argentyna - Holandia 2:3 (25:22, 23:25, 25:20, 19:25, 13:15)
Argentyna: Sanchez, Lima, Loser, Zerba, Palacios, Vicentin, Danani (libero) oraz Lazo, Giraudo
Holandia: Keemink, Abdel-Aziz, Parkinson, Plak, Tuinstra, Jorna, Andringa (libero) oraz van Tilburg, Ter Horst, van der Ent, Wiltenburg
Ciekawie zapowiadało się drugie spotkanie, w końcu to było starcie na szczycie tabeli. Pierwsza w klasyfikacji Ligi Narodów Francja zmierzyła się z zajmującą dwa miejsca niżej Japonią. Przez większą część pierwszego seta utrzymywała się niewielka przewaga podopiecznych Andrei Gianiego. Japończycy ambitnie walczyli i gonili wynik. Nie zdołali jednak doprowadzić do remisu. Seta zakończył blok Nicolasa Le Goffa na Tatsunori Otsuce.
Jeszcze więcej walki było w drugiej partii. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować większej przewagi. O wyniku zadecydowała zacięta końcówka i prosty błąd Japończyków. I chyba to podcięło nieco skrzydła podopiecznym Philippe'a Blaina w kolejnym secie. Praktycznie od początku inicjatywa należała do Trójkolorowych którzy prowadzili 12:7, 17:10. Tak wysokiej przewagi nie wypuścili z rąk. To już ich szósta wygrana, która umacnia ich na czele klasyfikacji Ligi Narodów.
Japonia - Francja 0:3 (22:25, 25:27, 16:25)
Japonia: Oya, Tomita, Takanashi, Otsuka, Murayama, Kentaro, Ogawa (libero) oraz Onodera, Yamamoto, Sekita
Francja: Toniutti, Patry, Le Goff, Chinenyeze, Louati, Clevenot, Diez (libero) oraz Corre, Boyer, Jouffroy, Henry
W kończącym dzień na Filipinach starciu Włoch ze Słowenią, Azzurri powetowali sobie odniesioną dzień wcześniej porażkę z Japończykami. Od początku prezentowali się lepiej, wyłączyli zagrywką z gry Roka Mozicia. W pierwszej partii tylko w liczbie popełnionych błędów prezentowali się gorzej od rywala. Ale że w innych była spora przewaga, to wygrali pewnie seta.
W drugiej partii tylko na chwilę podopieczni Marka Lebedewa zbliżyli się do rywali 7:8. Od tego momentu siatkarze z Półwyspu Apenińskiego włączyli piąty bieg i odjechali jeszcze bardziej, niż w poprzedniej odsłonie spotkania. Zakończył ją as autorstwa Gianluki Galassiego. W trzecim secie było podobnie. Słoweńcy mieli jeden przebłysk, ale to Włosi trzymali spory dystans i wygrali 3:0.
Włochy - Słowenia 3:0 (25:19, 25:16, 25:21)
Włochy: Gianelli, Michieletto, Anzani, Galassi, Lavia, Romano, Balaso (libero) oraz Pinali, Sbertoli
Słowenia: Vincić, Stern, Kozamernik, Stalekar, Mozić, Klobucar, Kosenina (libero) oraz Ropret, Koncilja, Bosnjak
Liga Narodów 2022
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Włochy | 31 | 12 | 10 | 2 | 32:9 |
2 | Polska | 31 | 12 | 10 | 2 | 33:10 |
3 | USA | 27 | 12 | 10 | 2 | 31:16 |
4 | Francja | 28 | 12 | 9 | 3 | 31:11 |
5 | Japonia | 27 | 12 | 9 | 3 | 29:18 |
6 | Brazylia | 24 | 12 | 8 | 4 | 26:14 |
7 | Iran | 20 | 12 | 7 | 5 | 22:19 |
8 | Holandia | 17 | 12 | 6 | 6 | 20:21 |
9 | Argentyna | 18 | 12 | 5 | 7 | 24:26 |
10 | Słowenia | 15 | 12 | 5 | 7 | 18:24 |
11 | Serbia | 14 | 12 | 5 | 7 | 19:27 |
12 | Niemcy | 10 | 12 | 4 | 8 | 18:29 |
13 | Chiny | 9 | 12 | 3 | 9 | 14:28 |
14 | Bułgaria | 9 | 12 | 2 | 10 | 16:31 |
15 | Kanada | 6 | 12 | 2 | 10 | 10:33 |
16 | Australia | 2 | 12 | 1 | 11 | 8:35 |
Czytaj także:
-> To mogło skończyć się tragicznie. Chwile grozy japońskiego siatkarza
-> Nie ma papieru toaletowego, pokoje nie są sprzątane. Koszmar Polaków
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski pokazał swoje czerwone Porsche. Uśmiejesz się do łez