Set był policzkiem. Brazylia sprawiła lanie uznanemu rywalowi

Brazylia sąsiadowała z Serbią w górnej połowie tabeli. Przed meczem drużyny miały w bilansie pięć zwycięstw oraz dwie porażki. Stawką ich pojedynku było umocnienie się na miejscu premiowanym awansem do ćwierćfinału. Brazylia okazała się znacznie lepsza. W zakończonym wynikiem 3:0 meczu potrafiła aż 19 razy zablokować rywalki. Zdecydowana była także jej przewaga w ataku.

Niemki nie odkuły się po porażkach 0:3 poniesionych w meczach z Włochami i Turcją. Tym razem przeciwnikiem podopiecznych Vitala Heynena była Dominikana. W poprzedniej edycji Ligi Narodów wygrała drużyna z Karaibów, a mecz kończył się tie-breakiem. Tym razem potrafiła wcześniej zamknąć spotkanie i zwyciężyć 3:1. O niepowodzeniu Niemek, w przegranych setach, za każdym razem decydowała najmniejsza możliwa różnica dwóch punktów.

Przed meczem Turcji z Koreą Południową wyżej stały notowania zespołu znad Bosforu. Koreanki nie potrafiły od początku rozgrywek nie tylko wygrać meczu, ale nawet seta. Raz za razem dostawały lanie od przeciwniczek. Tym razem nastąpiło małe przełamanie, ponieważ skazana na pożarcie siatkarki wygrały 25:20 pierwszą rundę. Później Turcja podniosła się, nie pozwoliła sobie na kolejne wpadki i wygrała 3:1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie sceny możemy zobaczyć bardzo rzadko. Co tam się działo!

Brazylia - Serbia 3:0 (25:21, 25:9, 25:21)

Niemcy - Dominikana 1:3 (23:25, 23:25, 25:11, 25:27) 

Turcja - Korea Południowa 3:1 (20:25, 25:13, 25:19, 25:15)

Tabela Ligi Narodów Kobiet:

Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania Czytaj także: Niespodziewana bohaterka finału Tauron Ligi odchodzi