Choć w Pucharze CEV Asseco Resovia nie ma jak dotąd sobie równych, półfinałowa rywalizacja z Tours VB nie rozpoczęła się po ich myśli. Tak jak wcześniej zdecydowanie wywiązywała się z roli faworyta, tak z Francuzami wygrała, ale w nie najlepszym stylu dopiero w tie-breaku. Co więcej największą gwiazdą spotkania nie był żaden rzeszowianin, a atakujący rywali - Ryan Sclater.
Stąd mecz rewanżowy w Tours był decydujący, a głównym zadaniem rzeszowian było powstrzymanie wspomnianego Kanadyjczyka. W pierwszym secie owa sztuka nie do końca im się udała. Postawili twarde warunki na początku (10:6), lecz słabe przyjęcie zmusiło ich do oddania inicjatywy (12:11). Gdy set wchodził w decydującą fazę Sclater wspierany przez zagrywkę Gonzalo Quiroga wziął sprawy w swoje ręce (20:17). Dopiero w końcówce Bartosz Bednorz złapał atakującego Tours blokiem (21:22) i dał sygnał do walki. Ta miała swój finał w premierowej odsłonie na przewagi, a ostatni punkt należał do środkowego Tours atakującego w aut (30:28).
ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość
Pomyłka kończąca pierwszego seta była zwieńczeniem wielu błędów jakie oba zespoły popełniły. Łącznie było ich aż 24 i w drugim secie drużyny pracowały nad ich wyeliminowaniem. Lepiej radziła sobie z tym Asseco Resovia. Otworzyli partię od prowadzenia 3:0 i utrzymywali je, a gdy do gry włączył się Stephen Boyer przewaga wzrosła do pięciu "oczek" (19:14). Jego włączenie w ofensywę okazało się kluczowe w końcówce partii, a kropkę nad "i" postawił Dawid Woch.
Wygrane dwa sety były ogromną zaliczką dla Asseco Resovii i dodały jej pewności siebie, którą nadszarpnęła nieobecność Bednorza na boisku. Przyjmujący ze względu na uraz nie wrócił na boisko na trzeciego seta. Jego miejsce zajął Lukas Vasina, a wtedy ciężar gry na swoje barki wziął w całości Boyer. Zespoły wymieniały się prowadzeniem, Tours rotowało składem, ale ponownie końcówka należała do siatkarzy Asseco Resovii. Mecz zakończyli w najlepszy możliwy sposób - blokując lidera rywali (25:22).
W wielkim finale Pucharu CEV zmierzą się z Ziraat Bankasi Ankara, którzy odwrócili losy całej rywalizacji z Itasem Trentino. Asseco Resovia broni ubiegłorocznego tytułu.
II mecz półfinałowy Pucharu CEV:
Tours VB - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (28:30, 20:25, 22:25)
Tours VB: Pothron, Corić, Dos Santos, Sclater, Marshman, Voss, Quiroga, Ramon (libero) oraz Faganas, Strehlau.
Asseco Resovia: Woch, Kłos, Bednorz, Ropret, Boyer, Cebulj, Potera (libero) oraz Vasina.
Stan rywalizacji: 2:0 awans Asseco Resovia Rzeszów