Incydent miał miejsce 1 czerwca 2024 roku po półfinałowej porażce Sale z Bath (23:31). Podczas przesłuchania przed niezależnym panelem dyscyplinarnym RFU Jonny Hill przyznał się do zarzutu fizycznego znęcania się nad kibicem.
- Panel uznał, że odpowiednim punktem wyjścia jest 20-tygodniowe zawieszenie. Uznano jednak okoliczności tej sprawy za wyjątkowe i w rezultacie, ze względu na znaczące okoliczności łagodzące dotyczące Jonny'ego Hilla, kara została zmniejszona do 10 tygodni, z czego cztery zostaną zawieszone do końca sezonu 2025/26 - oświadczył przewodniczący panelu, Philip Evans KC.
- Dodatkowo, Hill jest zobowiązany do przeprowadzenia prezentacji dla młodych zawodników w klubie, która zostanie nagrana i dostarczona do RFU - dodał Evans.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
28-letni kibic twierdził, że został chwycony za gardło i doznał rozcięcia nad okiem po sprzeczce z Hillem po meczu. Hill, który nie brał udziału w spotkaniu z powodu kontuzji, obserwował je z trybun.
Klub Sale Sharks wydał oświadczenie. "Zarówno klub, jak i zawodnik akceptują decyzję panelu dyscyplinarnego RFU i teraz nie możemy się doczekać powrotu Jonny'ego na boisko tak szybko, jak to możliwe" - czytamy.
Dodajmy, że Hill doznał zerwania ścięgna rzepki w styczniu, co zakończyło jego sezon. Obecnie jest już w pełni sił i będzie dostępny do gry od 7 grudnia.