Nie żyje Alvaro Mangino. Przed laty cudem przeżył słynną katastrofę

Instagram / Na zdjęciu: Alvaro Mangino
Instagram / Na zdjęciu: Alvaro Mangino

W wieku 71 lat zmarł Alvaro Mangino. Urugwajczyk był jednym z szesnastu ocalałych katastrofy w 1972 roku, określanej "Cud w Andach".

Katastrofa lotnicza w Andach, do której doszło 13 października 1972 roku, przeszła do historii jako jedna z najbardziej dramatycznych walk o przetrwanie. Samolot z urugwajską drużyną rugby na pokładzie rozbił się w górach podczas lotu do Chile.

W wyniku tragedii część pasażerów zginęła na miejscu, a ci, którzy przeżyli, przez 72 dni zmagali się z mrozem, głodem i całkowitym odcięciem od świata. W końcu dwóch uczestników wyprawy zdecydowało się wyruszyć po pomoc, co umożliwiło uratowanie szesnastu osób.

Wśród ocalałych znajdował się Álvaro Mangino, członek amatorskiego klubu rugby Old Christians Club. Tego feralnego dnia wraz z drużyną podróżował na mecz do Chile.

Jak poinformowały lokalne media, Mangino zmarł w wieku 71 lat po długiej walce z zapaleniem płuc.

"Społeczność szkoły Stella Maris oraz Old Christians Club głęboko ubolewają nad śmiercią Alvaro Mangino Schmida (ocalałego z Los Andes). Álvaro Mangino Schmid 30.03.1953 – 29.03.2025" - przekazano w oficjalnym komunikacie opublikowanym przez jego były klub w mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści