Rozpijał młode zawodniczki. Skandal w polskim rugby

Getty Images / rugbystki (zdjęcie poglądowe)
Getty Images / rugbystki (zdjęcie poglądowe)

"Gazeta Wyborcza" ujawnia szokujące oskarżenia młodych rugbystek wobec ich trenera, Łukasza K. Zawodniczki twierdzą, że były zmuszane do ekstremalnych ćwiczeń, mimo złego samopoczucia. Ich szkoleniowiec miał także dopuszczać się molestowania.

W tym artykule dowiesz się o:

Młode rugbystki z Juvenii Kraków zgłosiły nadużycia, jakich miał się dopuścić ich trener, Łukasz K., podczas treningów. Według informacji podanych przez "Gazetę Wyborczą", zawodniczki skarżyły się na zbyt intensywne ćwiczenia, które prowadziły do złego samopoczucia.

Jedna z zawodniczek opisała sytuację, w której po intensywnym treningu wymiotowała, a trener mimo to kazał kontynuować ćwiczenia. Takie praktyki miały być stosowane regularnie, co wywołało oburzenie wśród rodziców i innych członków klubu. W dodatku K. miał zmuszać swoje podopieczne do spożywania alkoholu.

Zawodniczki, które były wtedy jeszcze nastolatkami, opowiedziały o tym, co zdarzyło się na zgrupowaniu w Białce Tatrzańskiej. W przytaczanych wypowiedziach, dla ich bezpieczeństwa, występują anonimowo,

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

"Przyszedł do nas i zapytał, czy pójdziemy z nim na termy - mimo że następnego dnia mieliśmy iść tam z całym obozem. Po drodze trener wstąpił do sklepu i kupił jakąś wódkę smakową, chyba wiśniową. Po kolei podawał nam butelkę, żebyśmy się napili. Na termach głównie piliśmy. Najpierw drinki, potem zaczął kupować nam szoty" - ujawniła jedna z zawodniczek w liście do Polskiego Związku Rugby z maja 2022 roku.

To jednak nie wszystko. Następnie, gdy zawodniczki spożyły już sporą ilość alkoholu, K. poszedł o krok dalej.

"Nie wiem, jak to się stało, ale on kazał nam sobie siadać na kolanach. Byłam mocno nieprzytomna. On wkładał mi rękę pod koszulkę. Namawiał mnie, żebym dała mu buzi w usta, przychylał się do mnie. Mówił mi o moim ciele, że podnieca go moje ciało. Że mam fajny tyłek, że jak czasami na nas patrzy to ciężko mu się opanować. Mówił jeszcze, czy nie chcę z nim spać w jednym łóżku, że on się tylko położy obok mnie" - czytamy.

Opisane sytuacje działy się w 2021 roku. Choć od tych wydarzeń mijają prawie cztery lata, to ostatnio wspomnienia wróciły na nowo.

- Przez tygodnie wypierałam to, co się wydarzyło tamtej nocy. Nie nazywałam tego, nawet nie myślałam o tym za bardzo. Z nikim nie rozmawiałam. Pękłam, gdy po kilku miesiącach, w listopadzie, znów pojechaliśmy na obóz, też do Białki Tatrzańskiej. I zobaczyłam, jak trener wychodzi z grupą dziewczyn na termy - powiedziała w "Gazecie Wyborczej" jedna z zawodniczek.

Po tamtym zdarzeniu policja i prokuratura odebrały zawiadomienie o tym, że Łukasz K. nakłonił kolejną zawodniczkę do "poddania się innej czynności seksualnej polegającej na dotykaniu jej po plecach, pośladkach i piersiach"

Rodzice zawodniczek są zaniepokojeni sytuacją i domagają się wyjaśnień od klubu. Sprawa została zgłoszona do odpowiednich organów, które mają zbadać zarzuty wobec trenera. W imieniu Juvenii głos zabrał Kajetan Cyganik, rzecznik prasowy.

- Dziewczyny nas nie powiadomiły, nie dały szansy na zajęcie się tą sprawą w obrębie klubu. Kiedy tylko dowiedzieliśmy się, że zawodniczki zarzucają Łukaszowi, że kupował i podawał im alkohol, zawiesiliśmy go w pracy trenerskiej i odsunęliśmy od jakichkolwiek działań - przekazał.

Według informacji "Gazety Wyborczej", sąd skazał trenera Łukasza K. za rozpijanie młodych zawodniczek i na dwa lata zakazał mu kontaktów z młodzieżą. Z kolei postępowanie ws. molestowania toczy się do dziś. Zarzutów nadal nikomu nie postawiono.

Trener Łukasz K. odmówił komentarza w tej sprawie.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści