Juan Martin del Potro opuścił niemal dwa pełne sezony z powodu poważnych problemów z nadgarstkiem. Jeszcze niedawno wstawiał zdjęcia ze szpitalnego łózka i informował fanów o przebiegu leczenia, a w niedzielę odebrał srebrny medal igrzysk olimpijskich w grze pojedynczej. Nic dziwnego, że nie mógł powstrzymać łez.
from 3 wrist surgeries & being 2 years inactive to winning a silver medal @ the olympics. del potro is a true legend pic.twitter.com/VGw4HE7lRX
— lucy not hale (@marijuanally) 15 sierpnia 2016
- Ten sukces pozostanie ze mną na zawsze - powiedział del Potro. - Przed rozpoczęciem turnieju nawet nie pomyślałem o takim zakończeniu. Jest to spełnienie marzeń. Zdobyłem srebrny medal, który znaczy dla mnie tyle, co złoty. Nadal nie wierzę, że zdobyłem kolejny krążek dla mojego kraju.
Chociaż del Potro przegrał batalię o złoto z Andym Murrayem, nie czuł rozczarowania ani smutku. Wręcz przeciwnie, przepełniały go tylko pozytywne emocje.
Así terminó la semana más increíble de mi vida. #Gracias pic.twitter.com/XwEJhSS8ny
— Juan M. del Potro (@delpotrojuan) 15 sierpnia 2016
- Nie potrafię opisać tego, jak się wczoraj czułem. Tłum sprawiał, że cały czas walczyłem, starałem się przebić na drugą stronę jeszcze jedną dodatkową piłkę. Właśnie dzięki nim, dzięki mojemu zespołowi i wszystkim Argentyńczykom, którzy przyszli dla mnie na ten finał, ani razu się nie poddałem. Rodacy wspierali mnie przez odbiorniki telewizyjne. Czułem to wszystko, będąc na korcie. Starałem się walczyć do ostatniej piłki i nie składać broni - dodał.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": jak zmieniły się brazylijskie fawele? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Szkoda, że w tym przypadku nie było bajecznego zakończenia, tak jak w przypadku kopciuszka Puig.
Myślę, że Czytaj całość