Rio 2016: wicemistrzynie olimpijskie z Londynu bez honorowego zwycięstwa, czwarty triumf Brazylii

Czarnogórki, wicemistrzynie olimpijskie z Londynu, nie przygotowały się właściwie do IO 2016, przez co nie były w stanie odnieść w niedzielę honorowego zwycięstwa i poległy po raz piąty w olimpijskiej imprezie w Kraju Kawy.

Czarnogórskie zawodniczki od początku rywalizacji raziły nieskutecznością, co było wodą na młyn dla Canarinhas, które wyszły na prowadzenie 5:1 w piątej minucie potyczki.

Katarinę Bulatović oraz spółkę było stać na zryw około dziesiątej minuty zawodów (4:5), ale później na boisku dzieliła i rządziła tylko brazylijska drużyna. W szeregach gospodyń igrzysk wyróżniała się golkiperka Barbara Arenhart, a ciężar na zdobywanie bramek brały na siebie Alexandra Martinez i Ana Paula Belo, dzięki którym Brazylia wygrywała po pierwszym kwadransie 10:5. Europejki starały się podjąć rękawicę, ale nie były w stanie zniwelować wszystkich strat i poległy w I połowie 10:12.

Po zmianie stron Brazylijki grały jeszcze lepiej, bardziej agresywnie, z czym nie mogły sobie poradzić Czarnogórki (13:18 w 40. minucie starcia). Kanarkowe spokojnie kontrolowały wydarzenia i z każdą kolejną akcją przybliżały się do końcowego sukcesu. Ostatecznie reprezentantki Brazylii ograły Czarnogórę 29:23 i pewną wiktorią przypieczętowały swój awans do kolejnego etapu zmagań.

Grupa A IO, 5. kolejka:

Czarnogóra - Brazylia 23:29 (10:12)

Czarnogóra: Rajcić (7/30 - 23 proc.), Barjaktarović (1/7 - 14 proc.) - Petrović, Radicević 4, Jovanović, Jauković 2, Bulatović A. 1, Klikovac, Bulatović K. 4, Ramusović 1, Mehmedović 4, Pavicević 6, Raicević 1, Lazović. Karne: 4/5. Kary: 10 min.

Brazylia: Arenhart (18/41 - 44 proc.), Pessoa - Diniz, Martinez 5, Rocha S. 1, Piedade 1, Lima 3, Silva 4, Belo 6, Quintino 1, Rocha F. 1, Talesk 3, Fier 1, Fachinello 3. Karne: 3/3. Kary: 6 min.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Ze Szwedami bardzo się męczyliśmy (źródło TVP)

{"id":"","title":""}