Rio 2016. Lekkoatletyka: Usain Bolt już pręży muskuły

Wprawdzie w Rio de Janeiro rozegrano siedem biegów pierwszej rundy, ale obserwatorzy koncentrowali się głównie na szóstej serii. Miał w niej wystąpić Usain Bolt, rekordzista świata i dwukrotny mistrz olimpijski. Jamajczyk udowodnił, że trzecie złoto na tym dystansie może trafić w jego ręce.

Bolt szybko zerwał się z bloków startowych i od 40 metra kontrolował bieg. Bez większego wysiłku połykał kolejnych rywali, jednocześnie obserwując ich poczynania. Na ostatnich metrach wyhamował, a i tak zdecydowanie wygrał rywalizację. Czas 10,07 s nie zachwyca, ale trzeba wziąć pod uwagę, że tak naprawdę dla Jamajczyka była to przebieżka.

Wysoką formę zasygnalizował także Justin Gatlin. Mistrz olimpijski z Aten z 2004 roku pobiegł najszybciej ze wszystkich, osiągając 10,01 s. Do grona kandydatów nawet do medalu dołączył Iworyjczyk Ben Youssef Meite. Sprinter z Wybrzeża Kości Słoniowej pewnie zwyciężył w swoim biegu i osiągnął świetny czas 10,03 s, choć wydaje się, że ma jeszcze spore rezerwy. Z niezłej strony pokazali się także Jamajczyk Yohan Blake i Kanadyjczyk Andre de Grasse.

Półfinały i finał zaplanowano na 14 sierpnia.

Najlepsze wyniki pierwszej rundy 100 metrów mężczyzn:

ZOBACZ WIDEO Fularczyk i Madaj: Chrystus Zbawiciel nad nami czuwał (źródło TVP)

{"id":"","title":""}