Rozgrywający Vive Tauronu Kielce zdążył się już zadomowić w wiosce olimpijskiej. Słoweńcy nie trafili do 4-gwiazdkowego hotelu, ale na warunki zakwaterowania nikt w zespole nie narzeka.
- Na razie wszystko jest w porządku. Oczywiście pewne problemy z czystością były, jak u wszystkich. Wystarczyło jednak, że zadzwoniliśmy i pracownicy z wioski przyjechali u nas posprzątać. Ja nie musiałem chwytać mopa - mówi z uśmiechem Zorman.
Doświadczony zawodnik na pierwszy mecz czeka z niecierpliwością. - Czujemy się coraz lepiej, ta atmosfera igrzysk powoli do nas dociera - przyznaje. - Cele? Zawsze są wielkie. Zobaczymy jednak, jak ułoży się turniej. Najważniejszy będzie pierwszy mecz.
Słoweńcy rywalizację na IO rozpoczną od niedzielnego starcia z Egiptem. Polakom zespół Veselina Vujovicia stawi czoła w ostatnim spotkaniu fazy grupowej - 15 sierpnia o godzinie 14:30.
Kamil Kołsut z Rio de Janeiro
ZOBACZ WIDEO Historia zatoczy koło? Szansa przed Majką i Niewiadomą (źródło TVP)
{"id":"","title":""}