Reprezentacja piłkarzy ręcznych na Rio 2016 - nadzieja na medal

Materiały prasowe / Fot. ZPRP
Materiały prasowe / Fot. ZPRP

Piłkarze ręczni obok siatkarzy będą drugimi przedstawicielami gier zespołowych podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Podopiecznych Tałanta Dujszebajewa wymienia się w gronie kandydatów do medalu.

Odkąd piłka ręczna w 1972 roku dołączyła do olimpijskiej rodziny Polacy wystąpili na igrzyskach tylko cztery razy. Awansów wprawdzie było pięć, ale w związku z bojkotem imprezy w Los Angeles w 1984 roku do Stanów Zjednoczonych nie pojechała grupa bardzo uzdolnionych graczy z Bogdanem Wentą na czele. Jeszcze gorzej wyglądają statystyki medalowe. Biało-Czerwoni z krążkiem wrócili zaledwie raz (trzecie miejsce w Montrealu w 1976 roku). Szansa na kolejny sukces nadarzy się w Rio de Janeiro.

Trzy zwycięstwa w kwietniowym turnieju kwalifikacyjnym dały zawodnikom Tałanta Dujszebajewa przepustkę do Brazylii. Kirgiz z hiszpańskim paszportem przejął kadrę po siódmym miejscu na organizowanych w naszym kraju Mistrzostwach Europy 2016. Jeden z najbardziej utytułowanych szkoleniowców w Europie nie miał za dużo czasu na zmiany. Rewolucji nie dokonał i oparł kadrę na zawodnikach, którzy występowali u poprzedniego selekcjonera, Michaela Bieglera.

Przed igrzyskami Dujszebajew mógł przeprowadzić spokojną selekcję. Szkoleniowiec po ciężkim obozie w Arłamowie wybrał 14 szczęśliwców. W kadrze znaleźli się m.in. Łukasz Gierak i Mateusz Kus, którzy do niedawna występy reprezentacji oglądali jedynie w telewizji. Ich powołania trudno określać mianem niespodzianki - Kirgiz już na początku kadencji dał im odczuć, że pasują do jego koncepcji.

W zespole znalazło się miejsce dla starych wyjadaczy takich jak Karol Bielecki, Sławomir Szmal czy najlepszy polski szczypiornista, Michał Jurecki. Cała trójka, podobnie jak Bartosz Jurecki, Mateusz Jachlewski i Krzysztof Lijewski, pamięta jeszcze medale mistrzostw świata sprzed dziewięciu i siedmiu lat. Doświadczeni gracze stanowią trzon reprezentacji i trener Dujszebajew zaczyna od nich ustalanie składu. Do tego dochodzi jeszcze chociażby Kamil Syprzak z wielkiej Barcelony.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Lijewski: W Rio stać nas na walkę z każdym (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Pod wodzą Dujszebajewa kadra zyskała sporo na jakości. Nie powinno zabraknąć koncepcji na rozwiązanie akcji jak w czasie kadencji Michaela Bieglera. Polscy zawodnicy mają markę w Europie i stawianie ich na równi z reprezentantami Chorwacji i Niemiec już nikogo nie dziwi. Zwłaszcza, że kilku kadrowiczów pod wodzą trenera Dujszebajewa trzy miesiące temu z Vive Tauronem Kielce sięgnęło po zwycięstwo w Lidze Mistrzów, najbardziej prestiżowych rozgrywkach na Starym Kontynencie.

Czy podobny sukces jest możliwy w Rio? Jak najbardziej. Piłka ręczna to jednak najbardziej loteryjna z gier zespołowych. W świecie szczypiorniaka grono szeroko pojętych kandydatów do medalu zamyka się nawet na 8-10 zespołach. W Brazylii będzie nieco łatwiej niż na mistrzostwach świata, bowiem na igrzyska jedzie 12 drużyn. Odliczając afrykańskie reprezentacje i dopiero dobijających się do czołówki Argentyńczyków, zostaje dziewięć zespołów jako potencjalnych medalistów, w tym Polska.

Biało-Czerwoni trafili do nieco łatwiejszej grupy ze Słowenią, Szwecją, Egiptem, Brazylią oraz aktualnymi mistrzami Europy, Niemcami. Nie ma jednak powodów do hurraoptymizmu. W ćwierćfinale czekać będzie najprawdopodobniej jedna z drużyn: Francja, Katar, Chorwacja, Dania. Nawet przy zwycięstwie w grupie eliminacyjnej Polacy staną przed poważnym wyzwaniem w 1/4 finału.

Nasi szczypiorniści nie boją się żadnego z rywali, bowiem w ostatnich latach wygrywali niemal z całą światową czołówką, nawet z niedoścignionymi przez wiele lat Francuzami. Tegoroczne mistrzostwa Europy zakończyli na siódmej lokacie, ale zdołali pokonać wspomnianych Trójkolorowych. Na drodze do medalu stanęli Chorwaci, którzy wykorzystali słabszy dzień Biało-Czerwonych. Wielu z kadrowiczów wystąpiło w tamtym spotkaniu i z pewnością marzy im się rewanż w olimpijskim ćwierćfinale.

Zanim dojdzie do ewentualnej walki o upragniony krążek, Polaków czekają jeszcze poważne sprawdziany w grupie. Niespodziankę mogą sprawić Słoweńcy, coraz lepiej prezentuje się młoda szwedzka kadra, a Niemcy to przecież mistrzowie Europy 2016. Tanio skóry nie sprzedadzą także gospodarze. To własnie Brazylijczycy będą pierwszymi rywalami Polaków w Rio.

Spotkania Polaków w grupie B:

Polska - Brazylia / 7 sierpnia, godz. 21:40

Niemcy - Polska / 9 sierpnia, godz. 16:30

Polska - Egipt / 11 sierpnia, godz. 16:30

Szwecja - Polska / 14 sierpnia, godz. 0:50

Polska - Słowenia / 15 sierpnia, godz. 14:30

Źródło artykułu: