W poniedziałek wyniki swoich badań ujawnił niezależny profesor prawa sportowego Richard McLaren, którego zdaniem powszechne było stosowanie dopingu przez Rosjan podczas zimowych IO w Soczi w 2014 roku.
W raporcie zostało napisane, że w dopingowym procederze (m. in. przetwarzanie i tuszowanie próbek moczu rosyjskich sportowców) brały udział laboratoria w Moskwie i Soczi, a wszystko działo się pod nadzorem Rosyjskiego Ministerstwa Sportu, Federalnej Służby Bezpieczeństwa oraz Centrum Przygotowań Reprezentacji Rosji. Zamieszana w całe przedsięwzięcie miała być także Rosyjska Agencja Antydopingowa.
W opinii McLarena, rosyjski rząd powinien oficjalnie ogłosić rezygnację reprezentantów Sbornej ze startów we wszelkich imprezach sportowych, w tym z rywalizacji w igrzyskach w Brazylii.
WADA wydała specjalnie oświadczenie w powyższej sprawie:
Światowa Agencja Antydopingowa zwraca się do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOL) i Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego (IPC) o skreślenie z listy uczestników igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro wszystkich zawodników zgłoszonych przez Rosyjski Komitet Olimpijskich i Rosyjski Komitet Paraolimpijski.
Lekkoatleci z Rosji już zostali wykluczeni przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) z udziału w olimpijskich zmaganiach w Kraju Kawy.
WADA recommends banning Russian athletes from Rio Olympics https://t.co/KGQsld788S pic.twitter.com/HJ4SCXgoOG
— Sky Sports Olympics (@SkyOlympics) 18 lipca 2016
ZOBACZ WIDEO Zagrożenia w Rio? "Nie demonizujmy" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}