Pierwsze zwycięstwo Carlosa Sainza i Audi. Jakub Przygoński z niewielką stratą

Jak dotąd Audi nie mogło zaliczyć do udanych powrotu do wielkiego świata motorsportu. Carlos Sainz już na początku Rajdu Dakar zgubił się na trasie i stracił ponad dwie godziny, a Stephane Peterhansel uszkodził model RS Q e-tron i poniósł spore straty czasowe. To wszystko sprawiło, że bezpieczną przewagę nad najgroźniejszymi rywalami zbudował sobie Nasser Al-Attiyah.

We wtorek Sainz udowodnił jednak, że nowa konstrukcja Audi potrafi być szybka w terenie. Doświadczony Hiszpan, mający na koncie trzy triumfy w Dakarze, wywalczył dla niemieckiej marki pierwsze etapowe zwycięstwo. Równocześnie był to 40. wygrany odcinek przez Sainza w Dakarze, więc kierowca z Madrytu sam miał powody do świętowania.

W klasyfikacji generalnej imprezy dość komfortowo wygląda sytuacja Al-Attiyaha. Katarczyk we wtorek uzyskał ósmy czas, przy czym okazał się szybszy od bezpośrednich rywali. Słabo wypadł bowiem m.in. Sebastien Loeb, który był dopiero 38. i stracił do Sainza ponad 33 minuty.

ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat

W efekcie Al-Attiyah ma w tej chwili aż 37 minut i 40 sekund przewagi nad drugim Loebem.

Jako trzynasty na mecie trzeciego etapu sklasyfikowany został Jakub Przygoński. Kierowca Orlen Team był wolniejszy od zwycięzcy o 12 minut i 36 sekund. W "generalce" Polak jest dziewiąty.

Rajd Dakar - samochody - 3. etap - wyniki:

Rajd Dakar - samochody - klasyfikacja po 3. etapie:

Czytaj także: O tym, jak ekolodzy uratowali "dom" Michaela Schumachera Zdjęcie Michaela Schumachera poruszyło fanów F1