Danilo Petrucci przez kilka ostatnich lat startował w MotoGP, ale w obliczu braku ofert na sezon 2022, postanowił porzucić wyścigi motocyklowe na rzecz rajdów terenowych. Występ w Dakarze 2022 wpłynąć ma na dalszą przyszłość Włocha, który szuka nowej ścieżki dla swojej kariery.
Jednak jeszcze w czwartek występ Petrucciego w Rajdzie Dakar stanął pod znakiem zapytania, po tym jak reprezentant KTM-a uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Biorąc pod uwagę surowe przepisy imprezy, oznaczało to eliminację z listy startowej.
Zespół włoskiego motocyklisty poprosił o jego ponowne przebadanie. W piątek poinformowano, że drugi test dał wynik ujemny, dlatego 31-latek w ekspresowym tempie zakończył izolację i ostatecznie może stanąć do rywalizacji 1 stycznia 2022 roku.
Jak wytłumaczyli organizatorzy Dakaru, wynik testu Petrucciego był "klasycznym przypadkiem fałszywie dodatniego testu". Włoch nie ma bowiem żadnych objawów choroby, a dogłębne badanie krwi również wykluczyło u niego zakażenie.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę stanąć na starcie Dakaru. To była długa i intensywna podróż. Przygotowania trwały kilka miesięcy i nie były łatwe, bo w trakcie ich trwania złamałem kostkę. Dam z siebie wszystko w tym rajdzie. Liczę, że dojadę do mety, a przy tym będę się dobrze bawił - powiedział Petrucci w rozmowie z motorsport.com.
Dakar zacznie się krótkim prologiem 1 stycznia. Rajd potrwa niemal dwa tygodnie - zawodnicy wjadą na metę 14 stycznia.
Czytaj także:
Koronawirus atakuje Dakar. Dramat kilku zawodników
"Więzień w swoim ciele". Słowa o Michaelu Schumacherze mówią wszystko
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa