Matthew Campbell miał wypadek podczas etapu maratońskiego na 7. odcinku specjalnym Rajdu Dakar. Kanadyjczyk stracił panowanie nad swoim autem i kilka razy rolował w powietrzu. "Po wylądowaniu" pojawił się się ogień, a na pomoc ruszyli kibice oraz jeden z przejeżdżających kierowców.
[ad=rectangle]
Na szczęście nic się nikomu nie stało. Mogło być jednak dużo gorzej, bowiem kilkuosobowa grupa fanów starała się postawić na koła jeden z samochodów, kiedy obok nich "przeleciał" Campbell. Jednym z pierwszych kierowców, który ruszył z pomocą był Johan Van Staden.
Przerażające rolowanie na Rajdzie Dakar (wideo)
Nie bez przyczyny Rajd Dakar uważany jest za najbardziej niebezpieczny wśród sportów motorowych. Na pustynnych trasach łatwo o wypadek, o czym przekonało się kilku kierowców, m.in Matthew Campbell.
Źródło artykułu: