Koniec świetnej serii Toyoty na Dakarze. Zmalała przewaga lidera

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Guillaume de Mevius
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Guillaume de Mevius

Guillaume de Mevius wygrał szósty etap Rajdu Dakar. Tym samym została przerwana świetna seria Toyoty, która od początku tegorocznej edycji imprezy zwyciężyła we wszystkich etapach. Na prowadzeniu Dakaru nadal jest Henk Lategan.

Piątek był dniem odpoczynku w Rajdzie Dakar. Załogi po całym tygodniu rywalizacji potrzebowały chwili wytchnienia, po czym w sobotę musieli ruszyć w trasę do Al Duwadimi. Etap liczył 605 kilometrów, jednak w trakcie jego trwania uczestnicy Dakaru mieli do czynienia ze 171-kilometrowym odcinkiem transferowym. W trakcie jego trwania nie mierzono czasów.

Początkowo na czele stawki znajdował się Guy Botterill i wydawało się, że Toyota zmierza po kolejne etapowe zwycięstwo w tegorocznym Dakarze. Jednak przed przedostatnim punktem kontrolnym kierowca z RPA stracił pięć minut, co okazało się dla niego kluczowe.

Na problemach rywala zyskał Guillaume de Mevius, który tym samym zapewnił Mini pierwsze tegoroczne zwycięstwo, przerywając etapową dominację Toyoty. Niemal zaraz za nim do mety dojechał Joao Ferreira. Obu kierowców Mini dzieliła 1 minuty i 34 sekundy.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Joanna Jóźwik nawiązała do początków przygody ze sportem

Bardzo dobrze przez większą część dnia prezentował się Yazeed Al-Rajhi i zanosiło się na to, że reprezentant gospodarzy wywalczy kolejne etapowe podium w swojej karierze. Saudyjczyk kiepsko rozegrał jednak ostatnie kilometry, przez co w wynikach etapu wyprzedził go jeszcze Nasser Al-Attiyah.

Dwóch faworytów w sobotę całkowicie odpadło z rywalizacji o zwycięstwo. Lucas Moraes, który zajmował piątą pozycję w "generalce", stracił półtorej godziny z powodu problemów mechanicznych zaraz na początku etapu. Z kolei Guerlain Chicherit był zmuszony całkowicie wycofać się z Dakaru po tym, jak jego Mini dachowało na 16. kilometrze trasy.

W klasyfikacji generalnej nadal prowadzi Henk Lategan, ale kierowca Toyoty stracił część swojej przewagi. Drugi Yazeed Al-Rajhi traci obecnie 7 minut i 16 sekund

Wśród motocyklistów najszybszy na trasie szóstego etapu był Ricky Brabec. W "generalce" nadal prym wiedzie Daniel Sanders, który ma 11 minut i 46 sekund zapasu nad Toshą Schareiną. Z rywalizacji wycofał się Ross Branch, który w sobotę zanotował upadek. Motocyklista z Botswany dotąd zajmował trzecią lokatę.

Komentarze (0)