Za uczestnikami tegorocznego Rajdu Dakar niezwykle wymagający pierwszy tydzień rywalizacji. Podczas sześciu dni ścigania pokonali blisko 3500 kilometrów, z czego 2559 km stanowiły odcinki pomiarowe. Już w pierwszym tygodniu zawodnicy musieli zmierzyć się z wyjątkowym, dwudniowym etapem 48h Chrono Stage, a także z mającymi charakter maratoński etapami numer cztery i pięć. W obu przypadkach nie mogli korzystać z pomocy swoich zespołów, co jeszcze bardziej utrudniało zadanie.
W takich wymagających warunkach Konrad Dąbrowski prezentuje niezwykle równe tempo i to pomimo tego, że tegoroczna edycja rajdu, ze względu na wielogodzinne walki na OS-ach, jest niezwykle wymagająca fizycznie. Na piątym etapie, ostatnim przed przerwą, reprezentant Duust Rally Teamu finiszował na bardzo dobrym, czwartym miejscu w kategorii Rally 2.
Na półmetku rywalizacji 23-latek zajmuje dziewiątą lokatę w klasyfikacji generalnej klasy Rally 2 oraz jest drugim najszybszym juniorem wśród motocyklistów.
ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Joanna Jóźwik nawiązała do początków przygody ze sportem
- Za nami intensywny, bardzo trudny tydzień Dakaru, niezwykle wymagający fizycznie, podczas którego spędziliśmy wiele godzin ścigając się na odcinkach specjalnych. Na kilku etapach liczyłem na nieco lepszy wynik, ale generalnie jadę równo. Tam, gdzie były możliwe duże straty, to raczej ich nie łapałem. Ostatni etap przed dniem przerwy był bardzo pozytywny i poprawił mi humor, bo byłem czwarty w Rally 2 - mówi Dąbrowski.
- Cieszę się, że udało mi się połączyć dobre tempo z dobrą nawigacją. Szkoda co prawda tej sześciominutowej kary za przekroczenie prędkości na jednym z radarów, bo w tabeli wciąż jest ciasno, ale do mety wciąż długa droga. Nie mogę już doczekać się drugiego tygodnia rywalizacji i liczę, że częściej będę meldował się w TOP20 klasyfikacji generalnej - dodaje polski motocyklista.
Uczestnicy Rajdu Dakar wrócą do rywalizacji w sobotę, gdy do przejechania będą mieli ponad 800 km (605 km odcinka specjalnego) na trasie z Ha'il do Al Duwadimi. Zanim w piątek (17 stycznia) dotrą do mety w Shubaytah, przed nimi wciąż ponad 4000 km do pokonania, z czego blisko 2400 km stanowić będą odcinki specjalne (z pomiarem czasu).