Kara dla Krzysztofa Hołowczyca. Kuriozalne zachowanie sędziów

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Krzysztof Hołowczyc
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Krzysztof Hołowczyc

Krzysztof Hołowczyc w sobotę cieszył się z drugiego miejsca w Saudi-Baja Hail, pierwszej rundzie Pucharu Świata w rajdach terenowych Baja. Gdy olsztynian był w samolocie w drodze do Polski, sędziowie podjęli kuriozalną decyzję o jego ukaraniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Krzysztof Hołowczyc na początku 2024 roku ponownie wystartuje w Rajdzie Dakar. Aby jak najlepiej przygotować się do najtrudniejszej imprezy terenowej na świecie, olsztynian postanowił wykorzystać najbliższe miesiące na szlifowanie formy. Dlatego zobaczymy go w pełnym cyklu Pucharu Świata w rajdach terenowych Baja.

W sobotę mogło się wydawać, że Hołowczyc w świetnym stylu rozpoczął zmagania na międzynarodowej arenie po kilkuletniej przerwie. Olsztynian cieszył się z drugiego miejsca w Saudi-Baja Hail. Lepszy od niego był tylko Nasser Al-Attiyah, triumfator ostatniego Dakaru.

- Przejechaliśmy naprawdę trudny rajd, w którym działo się wiele i mieliśmy różne problemy. Finalnie dojechaliśmy na drugim miejscu i jesteśmy szczęśliwi - komentował w sobotni wieczór Hołowczyc, który nie mógł spodziewać się tego, że gdy wsiądzie do samolotu lecącego do Polski, sędziowie zmienią wyniki rajdu.

Stewardzi wycofali decyzję o anulowaniu 15-minutowej kary dla Hołowczyca. Wcześniej kierowca ekipy X-Raid otrzymał ją za przekroczenie prędkości w wyznaczonej strefie. 60-latek w rozmowie z sędziami bronił się, że została ona jednak kiepsko wyznaczona i inaczej opisana niż w książce nawigacyjnej. Dlatego też polskiej załodze początkowo przyznano rację.

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Gdy Hołowczyc znajdował się w samolocie, sędziowie przywrócili mu karę. Dlaczego? Tego nie wiadomo. "Bez naszej wiedzy i żadnych wyjaśnień ze strony organizatora, zostaliśmy przesunięci na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Saudi Baja 2023" - przekazał kierowca w mediach społecznościowych.

Krzysztof Hołowczyc może odwołać się od decyzji sędziów do FIA. Kara dla Polaka sprawiła, że na drugie miejsce w wynikach Saudi-Baja Hail awansował Juan Cruz Yacopini. Co ciekawe, załoga prowadzona przez Argentyńczyka potrzebowała w piątek pomocy na trasie, po tym jak jej samochód zderzył się z pojazdem kibiców. Wtedy swoją rajdówkę zatrzymał... Hołowczyc, aby pomóc rannym i wezwać helikopter ratowniczy.

Czytaj także:
W końcu! Robert Kubica ujawnił swoje plany
To już jest prawdziwy bunt w F1. Zmuszą prezydenta FIA do rezygnacji?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty