Kierowcy rywalizację w Rajdzie Rzeszowskim rozpoczęli od OS1 Blizianka 1, którego trasa liczyła ponad 17 km. Przy wysokiej temperaturze kluczowe było utrzymanie koncentracji i niepopełnienie błędu, co udało się załodze Łukasz Habaj - Daniel Dymurski. Z czasem 8:58,5 okazała się ona najszybszą na pierwszym odcinku specjalnym spośród duetów zgłoszonych do Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.
Minimalnie szybszy od Habaja na OS1 był Nikołaj Griazin, który podczas imprezy na Podkarpaciu klasyfikowany jest jedynie w FIA European Rally Trophy.
Już podczas OS2 Habaja i Dymurskiego dopadł ogromny pech. Prowadzony przez nich Ford Fiesta RS5 odmówił posłuszeństwa, przez co polski duet stracił ponad trzy minuty. Sytuację po raz kolejny wykorzystał Griazin, którego łupem padł kolejny odcinek specjalny. Za nim do mety dojechali Grzegorz Grzyb oraz Tomasz Kasperczyk.
Po pierwszej pętli Rajdu Rzeszowskiego Griazin pełni funkcję lidera. Rosjanin ma osiem sekund przewagi nad Grzybem. Trzeci jest Kasperczyk ze stratą sięgającą niemal trzydziestu sekund.
W klasie OPEN N na czele stawki znajduje się Wojciech Chuchała.
ZOBACZ WIDEO Rok temu był płacz, dziś jest złoto. Paulina Guba: życie przewróciło się do góry nogami