Michał Kościuszko rozpoczął zmagania w Rajdzie Portugalii od wysokiego ósmego miejsca na pierwszym 20 kilometrowym oesie Mu 1. Po drugim odcinku polska załoga spadła na dziewiąte miejsce. Drobne problemy na trzecim oesie nie przeszkodziły w powrocie na wyższą lokatę po trzech odcinkach.
- Odpukać, nasze MINI sprawuje się jak na razie bez zarzutu. Staramy się utrzymać swoje tempo i realizować czasy w TOP 10. Mieliśmy drobną przygodę na trzecim oesie. Nasze MINI wykonało obrót, musieliśmy użyć wstecznego biegu, ale generalnie samochód jest ok - pisze na swojej oficjalnej stronie Michał Kościuszko.
Dzień zakończył słabszy występ w na superosie w Lizbonie, gdzie Kościuszko był 24. i ostatecznie uplasował się na dziewiątym miejscu po pierwszym dniu rajdu. Rodowity krakowianin narzekał w piątek zwłaszcza na swoje opony.
- Mamy odwieczny problem z oponami, które zużywają się ponadnormatywnie i kompletnie nie trzymają. Takie same odczucia ma Martin, jako jedyni jedziemy na Mackach - poinformował Kościuszko.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!