Krzysztof Hołowczyc: To nie pech, to błąd

Krzysztof Hołowczyc wyszedł już ze szpitala w Limie, gdzie trafił po wypadku w Rajdzie Dakar. Polak zapowiedział już, że za rok również wystartuje w imprezie.

W tym artykule dowiesz się o:

[i]

- Na pewno chcę jechać w następnym Dakarze, jeśli tylko zdrowie pozwoli. Rokowania na szczęście są dobre[/i] - powiedział "Hołek" w rozmowie z TVN 24.

- O pechu mogę mówić w kontekście ubiegłorocznego rajdu, bo zepsuła się część mechaniczna, która nie powinna się zepsuć i wszyscy sobie z tego zdajemy sprawę. W tym roku mogę mieć pretensje do siebie i tylko w sobie poszukiwać błędu, bo był to błąd - odpowiedział kierowca zapytany o swój wypadek. Dodał również, że to on, a nie pilot, ponosi za niego odpowiedzialność. - To kierowca dodaje gazu i to on hamuje. Pilot może mówić różne niestworzone rzeczy, a i tak ja na koniec o tym decyduję - przyznał.

Źródło: TVN 24/tvn24.pl

Nie zwlekaj! Już teraz zalajkuj nasz profil Sporty motorowe - SportoweFakty.pl na Facebooku!

Komentarze (4)
avatar
smok
13.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podoba mi się, że umie się przyznać. BRAWO! 
avatar
IGIZKS
11.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie jest pech ani blad, to jest Dakar! Ciekawe kto by zobaczyl skale przysypana piachem. Krzysiu bierze wszystko na klate ale tak naprawde nic nie mogl zrobic. MIni jest chyba za malym samoc Czytaj całość
avatar
Marek speedway
11.01.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
no prosze każdy gada że niby pech i tak dalej a on perfidnie sie przyznaje do błędu to sie ceni nie owija w bawełne ale czy to faktycznie był jego błąd no nie wiem za rok Hołek mam nadzieje że Czytaj całość
avatar
x-men
11.01.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
profesjonalista w każdym calu. lubię gościa za to.