Popołudniowa pętla sobotniego etapu Rajdu Chile okazała się jeszcze bardziej dramatyczna niż przypuszczano przed jej startem. Nad trasą rajdu zaczął padać deszcz, a w rywalizacji przeszkadzała gęsta mgła. Wielu doświadczonych zawodników podkreślało, iż były to jedne z najtrudniejszych odcinków specjalnych w ich karierach.
Lata praktyki w takich warunkach mają na swoim koncie Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Duet Orlen Rally Team korzysta ze swojego doświadczenia, prezentując szybkie tempo i bezbłędną jazdę, dzięki którym awansowali na drugą pozycję w WRC2 Challenger.
- Druga sobotnia pętla Rajdu Chile była niesamowita pod każdym względem. Myśleliśmy, że będzie sucho, że będzie przesychać to, co pokropiło rano, a było wręcz odwrotnie; bardzo duża mgła, do tego mokra nawierzchnia. Tak gęstej mgły nie widziałem dawno, a trzeba było się ścigać w takich warunkach. Myślę, że miejscami widoczność nie przekraczała dwudziestu, nawet piętnastu metrów, co jest rzadko spotykane, nawet tutaj w Chile. Nie było problemu z konsumpcją opon, ponieważ było piekielnie ślisko - mówi "Kajto".
ZOBACZ WIDEO: "Brak honoru". Marcin Gortat uderza w grupę żużlowców
- W takich warunkach, przy prawie zerowej widoczności, awansowaliśmy na drugie miejsce w WRC2 Challenger. Mamy tu niesamowitą atmosferę. W ubiegłym roku było mnóstwo ludzi, ale w tym roku to przekracza wyobrażenie. Na odcinkach też jest dużo kibiców, którzy marzną, bo tu się skończyła właśnie zima, ale mimo to stoją z flagami we mgle i deszczu, napędzając nas do walki - dodaje trzykrotny mistrz Europy i mistrz świata WRC2 Challenger.
W klasyfikacji ogólnej WRC w Rajdzie Chile prowadzi Kalle Rovanpera. Fin zbudował sobie 15,1 s przewagi nad Elfynem Evansem. Trzeci jest Ott Tanak ze stratą 33,6 s do lidera.
Finałowy etap Rajdu Chile składa się z dwóch odcinków specjalnych pokonywanych dwukrotnie, tj. OS 13 i 15 Laraquete (18,62 km, godz. 13:32 i 15:35 czasu polskiego) oraz OS 14 i 16 Bio Bio (8,78 km, godz. 14:35 i 18:15). Zwycięzców rajdu poznamy około godziny 19.