Do tragedii doszło na czwartym odcinku specjalnym Rally Samsonas. Ford Focus prowadzony przez jednego z litewskich kierowców uderzył w grupę kibiców. "O godz. 21.47 jedna z załóg z nieznanych powodów wypadła z toru i raniła czternaście osób. Niestety, jedna osoba zginęła na miejscu. Pozostałym poszkodowanym zapewniono niezbędną opiekę medyczną" - napisano w oficjalnym oświadczeniu organizatora mistrzostw Litwy.
Organizatorzy rajdu w porozumieniu z Litewską Federacją Sportów Motorowych podjęli decyzję o zawieszeniu rywalizacji i odwołaniu sobotniego etapu Rally Samsonas. Federacja obecnie prowadzi dochodzenie w tej sprawie i gdy tylko ustali szczegóły tragedii, poinformuje o tym opinię publiczną.
"Cała społeczność skupiona wokół rajdu oraz jego organizatorzy składają najszczersze kondolencje rodzinie zmarłego. Poszkodowanym życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i łączymy się w żałobie" - podkreślono w komunikacie.
Czwarty odcinek specjalny, rozgrywany w warunkach nocnych, miał charakter miejski. Na ten moment nie wiadomo, czy kibice znajdowali się w bezpiecznej strefie, czy też złamali przepisy i pojawili się w miejscu, w którym nie powinno ich być. Litewska policja podała, że zmarła osoba miała 21 lat. W zdarzeniu ucierpiało też 14 innych fanów. Część z nich wymagała hospitalizacji, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Na tragedię zareagował już prezydent Litwy. "Jestem wstrząśnięty tym, co wydarzyło się podczas rajdu w Ucianach. Składam wyrazy współczucia rodzinie zmarłego mężczyzny oraz życzę szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim poszkodowanym. W takich chwilach wszyscy łączymy się w bólu z bliskimi ofiar" - napisał Gitanas Nauseda w oficjalnym komunikacie.
W mistrzostwach Litwy startują również załogi z Polski. W przerwanym rajdzie uczestniczyli m.in. Paweł Ważny i Sebastian Wach, Marek Paciorkowski i Konrad Dudziński oraz Andrzej Pauperowicz pilotowany przez siostrę Ewelinę.