Rajd Grecji dla duetu Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak jest czwartą rundą WRC w tegorocznym kalendarzu startów. Załoga Orlen Rally Team walczy o kolejny tytuł WRC2 Challenger, czyli klasyfikacji dla zespołów prywatnych. Polacy jadący Skodą Fabią RS Rally2 utrzymują dobre i stabilne tempo, które pozwala im zajmować czwarte miejsce po pierwszej części sobotniej rywalizacji. Do podium przed drugą pętlą sobotniego etapu tracą jedynie 3,8 sekundy.
- Jesteśmy mniej więcej na półmetku greckich zawodów, w połowie soboty. Ten dzień będzie bardzo długi, zresztą jak każdy w Rajdzie Akropolu, podobnie jak podczas przygotowań przed rywalizacją. Dziś pokonujemy długie odcinki specjalne, trudne, bardzo kręte, a w aucie jest jeszcze cieplej, niż w piątek - mówi trzykrotny mistrz Europy.
W piątek temperatura w rajdówce przekraczała 60 st. C. To tylko pokazuje, w jakich warunkach odbywa się rywalizacja. - Mnóstwo ludzi pyta jak pracuje się w takim gorącu, w którym ciężko jest wytrzymać, nawet spacerując. Jest jak w małej saunie. Jeśli miałbym to przedstawić obrazowo, przypomina to ćwiczenie ciężarkami na siłowni, rozwiązując przy okazji zadania, w temperaturze 65 st. C i przy tętnie 180 uderzeń na minutę. Tak to mniej więcej wygląda - dodaje "Kajto".
ZOBACZ WIDEO: Jednoznaczna odpowiedź Miśkowiaka na temat Włókniarza. Czy klub nadal zalega mu pieniądze?
- W dodatku te zadania trzeba rozwiązywać precyzyjnie. Rajd bogów jest bardzo wymagający, ale my dobrze sobie radzimy. Mamy trochę trudności, w aucie słyszymy jakieś odgłosy stukania, kierownica jest nieco przestawiona. Próbujemy to poprawić na tyle, na ile możemy to zrobić bez serwisu. Teraz zmieniamy opony i jedziemy na kolejne odcinki - podsumowuje kierowca z Ustronia.
W klasyfikacji ogólnej Rajdu Akropolu po pierwszej części sobotniej rywalizacji prowadzi Thierry Neuville, który zbudował sobie ponad 35 s przewagi nad Danim Sordo. Trzeci jest Sebastien Ogier ze stratą ponad 1 minuty i 25 sekund.
Ogier w piątek miał problemy z turbosprężarką w swojej Toyocie i zaczął dzień mając grubo ponad 2 minuty straty do lidera. Sporą część tej różnicy udało mu się zniwelować, ale odniesienie zwycięstwa w Grecji i tak będzie mission impossible dla legendy rajdów.
Po trzech próbach organizator zaplanował strefę zmiany opon, a etap pozbawiony jest typowej przerwy serwisowej. W drugiej części dnia załogi rywalizować będą na OS 10 Loutraki (12,90 km) i powtórzą OS Aghii Theodori, który już podczas pierwszego przejazdu był w bardzo złym stanie, przez co wielu zawodników przebijało na nim opony. Sobotę zakończy niespełna 2-kilometrowy odcinek EKO SSS, wytyczony wyjątkowo na terenach autostrady łączącej Ateny z Lamią i przyległego do niej Miejsca Obsługi Pasażerów.
Czytaj także:
- "Klan Verstappenów zadecydował". Ten ruch będzie szokiem dla F1
- Młody Polak zachwyca w Wielkiej Brytanii. Walczy o przepustkę do F1