Motorsportową karierę Maciej Lubiak rozpoczął jeszcze w XX w. W 1997 roku ten wyczynowy tenisista zamienił rakietę i kort na Fiata Cinquecento Sporting i odcinki specjalne. Od debiutu w 17. Rajdzie Karkonoskim, Lubiak startował takimi samochodami, jak Renault Clio, Mitsubishi Lancer, Fiat Grande Punto S2000, Subaru Impreza N14 R4, Opel Adam. W 2019 roku rozpoczął rywalizację za kierownicą najbardziej zaawansowanych i najszybszych rajdówek dopuszczonych do rywalizacji w Polsce - Hyundaia i20 R5, a następnie Skody Fabii Rally2.
Powrót w kultowej rajdówce
W minionym sezonie Maciej Lubiak i jego pilot Grzegorz Dachowski mieli przerwę od startów, ale jak na sportowców przystało - zbyt długo nie mogli wytrzymać bez walki na odcinkach specjalnych. W tym roku Lubiak i Dachowski nie tylko będą realizować sportowe ambicje, lecz także spełnią marzenie o startach wspaniałą rajdówką z przełomu lat 70. i 80.
Będzie nią Porsche 911 3.0 SC Grupy 4 w wersji Almeras. Egzemplarz Lubiaka pochodzi z 1978 roku. 911 Super Carrera, bo tak rozwija się skrót SC, napędzane jest znakiem rozpoznawczym tego legendarnego modelu, a więc chłodzonym powietrzem silnikiem benzynowym z sześcioma cylindrami w układzie boxer. W seryjnym wariancie trzylitrowa jednostka rozwijała 180 KM przy 5500 obr./min. (188 w późniejszych wersjach). Z kolei rajdowa wersja legitymowała się mocą około 300 KM, którą na tylne koła przenosiła 5-stopniowa, manualna skrzynia biegów.
ZOBACZ WIDEO: "On się pięknie uśmiechnie". Stanowcza opinia o Gregu Hancocku i jego przydatności
Porsche 911 S.C. 3.0 przygotowywane dla Lubiaka i Dachowskiego przez Kumiega Racing dodatkowo wyposażono w hamulce z wersji 911 Turbo, poszerzone nadwozie oraz przedni zderzak zaprojektowane przez hiszpański zespół Almeras. Za przyczepność odpowiadają opony Pirelli (235 mm z przodu, 305 mm z tyłu), które zakładane są na kultowe Campagnolo oraz Fuchs o szerokości 9" na przedniej osi i 11" z tyłu. Waga minimalna tej rajdówki to 945 kg.
W Polsce i w Europie
W planach Lubiaka i Dachowskiego na sezon 2024 są starty w wybranych rundach Historycznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, a także udział w kilku rajdach zaliczanych do historycznych mistrzostw Europy.
- Moja ekscytacja związana ze startami takim Porsche 911 jest równie wysoka jak ta, którą czułem, gdy pierwszy raz miałem pojechać samochodem R5. Zakładam, że będzie to fascynująca, ale jednocześnie trudna rajdowa przygoda. Rajdówka sprzed blisko pięciu dekad jeździ zupełnie inaczej niż współczesne konstrukcje. Nie prowadzi się jak po sznurku, wymaga od kierowcy więcej wysiłku i zaangażowania, odwdzięczając się całą paletą "analogowych" wrażeń z jazdy. I to właśnie cieszy mnie najbardziej - powiedział Lubiak.
- Znowu będę musiał się czegoś nauczyć, przystosować do nowej sytuacji i przełamać bariery. I to jest super! Takie wyzwania lubią sportowcy. Nie bez znaczenia jest też wrażenie, jakie blisko 50-letni rajdowy samochód robi na kibicach. Mogę ich zapewnić, że nie mam zamiaru oszczędzać 911-tki, lecz pracować nad tym, by prowadzić ją tak, jak na to zasługuje - dodał polski kierowca rajdowy.
Samochód mistrzów Europy
Największym sukcesem załogi korzystającej z Porsche 911 3.0 SC był triumf w klasyfikacji generalnej europejskiego czempionatu w 1980 roku. Dokonali tego Hiszpanie - Antonio Zanini i Jordi Sabater, wygrywając w tym sezonie m.in. Rajd Polski, Rajd Halkidiki (Grecja) i Rajd Katalonii (Hiszpania).
Zwycięstwo hiszpańskiego duetu w polskiej rundzie ERC nie było jedynym triumfem 911 3.0 SC na oesach w Polsce. W 1980 roku Francuska załoga Bernard Béguin/Jean-Jacques Lenne była najlepsza w Rajdzie Warszawskim, również zaliczanym do kalendarza mistrzostw Starego Kontynentu.
Porsche 911 3.0 SC trzy razy z rzędu (1980-1982) było najszybszym samochodem w stawce uczestników Rallye d’Antibes, przy czym w 1980 roku całe podium zajęły załogi korzystające z rajdówek z Zuffenhausen. Łącznie Porsche 911 SC ma na swoim koncie 24 wygrane rundy ERC, jedną w WRC i pięć podiów w tym cyklu.
Czytaj także:
- Do lata wyleci z F1? Ultimatum dla Ricciardo
- Wiek nie stanowi przeszkody dla Alonso. Nawet nie myśli o końcu kariery