Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak prezentują w tym sezonie naprawdę dobrą postawę. Ukończyli wszystkie dotychczasowe starty, zaczynając od drugiego miejsca w klasie WRC2 w Chorwacji, po którym stanęli także na drugim stopniu podium w Portugalii. Następnie wygrali, debiutując w ekstremalnie trudnym Rajdzie Safari. W Estonii zajęli piątą pozycję, później jednak przywieźli sporo punktów za drugie miejsce w odległej Nowej Zelandii.
Finał sezonu już w dniach 10-13 listopada podczas Rajdu Japonii, który wraca po 12 latach do kalendarza WRC. Już teraz Polacy mogą cieszyć się jednak z czwartego z rzędu sezonu ukończonego na podium rajdowych mistrzostw świata.
- Kończymy Rajd Katalonii z ważnymi punktami. To była niesamowita i wymagająca przygoda, trudny rajd pod wieloma względami, ale wylatujemy z Hiszpanii z wynikiem, który daje nam czwarte z rzędu podium w mistrzostwach świata na koniec sezonu - powiedział kierowca Orlen Rally Team, który w związku ze zmianami regulaminowymi i połączeniem klas WRC2 i WRC3 w jedną kategorię, nie zakładał takiego sukcesu.
- Na początku roku wydawało mi się to trochę nierealne, wiedząc, że będziemy mieli tak wielu fabrycznych rywali w dwóch połączonych kategoriach. Jest dobrze, ale nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa - dodał trzykrotny rajdowy mistrz Europy, który zapowiedział start w Rajdzie Japonii na zakończenie sezonu 2022.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
- W Japonii, do której udamy się już za dwa tygodnie, okaże się, czy możemy liczyć na mistrzostwo. Choć znowu jedziemy trochę w nieznane, to w zespole ORLEN Rally Team nie brakuje serca do walki. Mając taką drużynę, oddanych fanów, wspaniałych partnerów i kochającą rodzinę, motywacji na pewno mi nie zabraknie! To nasz wspólny sukces, bądźcie z nami do ostatniej rundy, tak jak jesteście teraz, za co bardzo Wam dziękuję! - podsumował kierowca z Ustronia.
W klasyfikacji ogólnej WRC w Rajdzie Katalonii zwyciężył Sebastien Ogier. Drugi w stawce Thierry Neuville stracił do doświadczonego Francuza 16,4 s. Podium uzupełnił Kalle Rovanpera ze stratą 34,5 s do zwycięzcy.
Czytaj także:
Żądania Hamiltona dały efekt. F1 stworzy wyścigi wyłącznie dla kobiet
Brad Pitt gościem podczas GP USA. Amerykanin gwiazdą nowego filmu o F1