Kajetan Kajetanowicz na drugim końcu świata. Trwa walka o tytuł rajdowego mistrza świata

Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz
Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz

Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak zapiszą na swoje konto start na kolejnym kontynencie. Od 29 września do 2 października załoga Orlen Rally Team będzie rywalizować w Rajdzie Nowej Zelandii. To jedne z bardziej malowniczych tras w WRC.

W tym artykule dowiesz się o:

Ustroński zespół nie traci ambicji i stawia sobie kolejne, coraz większe wyzwania. Tym razem jest to start w Rajdzie Nowej Zelandii. Dla Kajetana Kajetanowicza to już piąty kontynent - po Europie, Ameryce Południowej, Azji i Afryce - na którym wystartuje. Nowa Zelandia powraca do WRC po dziesięciu latach nieobecności. Kibice i zawodnicy kochają tę rundę ze względu na jej widowiskowe i przepięknie zlokalizowane szutrowe trasy.

Dla Kajetanowicza to nie pierwsza wyprawa poza Europę w tym sezonie. W debiucie w afrykańskim Rajdzie Safari, który uznawany jest za najtrudniejszy rajd świata, odniósł zwycięstwo.

"Kajto" stawał także na drugim stopniu podium w Chorwacji i Portugalii, punktując również w Estonii. Wyśmienita forma Polaka pozwala mieć nadzieję na kolejny dobry wynik, jednak nie można zapominać, że pierwszy start w nowym dla siebie rajdzie zawsze jest wielkim wyzwaniem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

- Obecny rok jest dla nas bez wątpienia niezwykle udany, ale przed nami kolejne wyzwania. Już za chwile wystartujemy w Rajdzie Nowej Zelandii - dalej chyba się już nie da. Będzie to z pewnością największe wyzwanie logistyczne, z jakim przyszło się do tej pory zmierzyć mi i mojemu zespołowi - powiedział trzykrotny mistrz Europy.

Chęć rywalizacji w Nowej Zelandii sprawiła, że kierowca Orlen Rally Team odpuścił ostatnio rywalizację w Grecji. - Dla tego startu zrezygnowałem z Rajdu Akropolu, który dobrze znam i który wygrywałem trzykrotnie. Nie była to łatwa decyzja, ale mimo ogromnej presji podchodzę do tej rywalizacji z wiarą i uśmiechem, bo wiem, że mam wokół siebie świetny zespół i partnerów, których wsparcie jest nieocenione - skomentował ustronianin.

- Przed nami trudne wyzwanie, bo przystąpimy do zupełnie nowego rajdu, który miałem do tej pory okazję oglądać jedynie na filmach. Wierzę w nasze możliwości i formę, którą prezentujemy od początku sezonu. Walczymy o mistrzostwo świata, a żeby je zdobyć, musimy stawiać przed sobą właśnie tak ambitne cele. Cały Orlen Rally Team jest na to gotowy i nie mogę się już doczekać startu do pierwszego odcinka specjalnego! - podsumował Kajetanowicz.

Rywalizacja w rajdzie rozpocznie się 29 września od niespełna dwukilometrowego odcinka Pukekawa Auckland Domain, który zostanie rozegrany o godzinie 8.08 czasu polskiego. Piątkowa rywalizacja to z kolei sześć odcinków specjalnych bez przerwy na rutynowy serwis. Będzie to najdłuższy etap rajdu o długości 158,56 km. Załogi zmierzą się z dwukrotnie pokonywanymi oesami Whaanga Coast (29,27 km), Te Akau South (31,48 km) oraz Te Akau North (18,53 km).

Sobota rozpocznie się odcinkiem Kaipara Hills (15,83 km), następnie Puhoi (22,50 km) oraz Komokoriki (5,81 km). Podczas drugiej pętli zawodnicy ponownie pokonają te trzy odcinki. Finałowy dzień to dwukrotnie pokonywane oesy Whitford Forest - Te Maraunga Waiho (8,82 km) oraz Jacks Ridge (6,77 km), który będzie także dodatkowo punktowanym Power Stagem. Zwycięzców rajdu poznamy około godziny szóstej czasu polskiego.

Czytaj także:
Formuła 1 odkryła karty. Tak będzie wyglądał sezon 2023
Ferrari naciska na zmiany w F1. Czy znajdzie sojuszników?

Źródło artykułu: