Na czwartek zaplanowano dalszą rywalizację w podnoszeniu ciężarów na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Jako pierwsze na podeście zaprezentowały się panie, które powalczyły o medale w kategorii do 59 kilogramów. Zdecydowaną faworytką do złota była Luo Shifang.
23-letnia Chinka podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Rijadzie była bezkonkurencyjna. Dość stwierdzić, że wyprzedziła drugą wówczas Kamilę Konotop łącznie o 7 kilogramów. Ukrainka powinna się liczyć w walce o medale również w Paryżu, podobnie jak Kanadyjka Maude Charron, czyli mistrzyni olimpijska z Tokio w wyższej kategorii do 64 kilogramów.
Na półmetku rywalizacji na prowadzeniu zgodnie z przewidywaniami była Shifang, która zaliczyła kolejno 101, 105 i 107 kilogramów, poprawiając tym samym rekord olimpijski w rwaniu. Drugą lokatę na tym etapie zajmowała wspomniana już Charron, która traciła do liderki tylko kilogram.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Stanęła w obronie polskich siatkarek. "Trudno było oczekiwać"
Podium uzupełniały Hsing-Chun Kuo z Chińskiego Tajpej i Wenezuelka Yenny Alvarez, które wyrwały 105 kg. Niezadowolona na półmetku z pewnością była Konotop. Ukrainka w pierwszym podejściu zaliczyła 104 kg, ale w dwóch kolejnych nie poradziła sobie ze sztangą ważącą 106 kg.
Konotop szybko wyeliminowała się z walki o olimpijski krążek. Podrzut rozpoczęła co prawda od udanej próby na 123 kg, ale później nie zaliczyła 129 kg. W trzeciej próbie Ukrainka postawiła wszystko na jedną kartę, podeszła do sztangi ważącej 132 kg, ale i z tym ciężarem nie mogła sobie poradzić. Finalnie ubiegłoroczna wicemistrzyni świata uplasowała się na 7. pozycji.
Złoto zgodnie z przewidywaniami wywalczyła Luo Shifang. Chinka w podrzucie zaliczyła 129 i 134 kilogramy, co dało jej rekord olimpijski w podrzucie i 241 kg w dwuboju (również rekord igrzysk). Wicemistrzynią olimpijską została Maude Charron, która podrzuciła 130 kg (236 kg w dwuboju). Brąz powędrował do Hsing-Chun Kuo (130 kg w podrzucie, 235 w dwuboju).
Zobacz także:
Świetny początek półfinału Julii Damasiewicz. Do finału jednak zabrakło
Legendy rezygnują po klęsce reprezentacji Brazylii na IO