Paweł Korzeniowski wznowił karierę. Marzy o piątych igrzyskach

Getty Images / Nick Laham / Na zdjęciu: Paweł Korzeniowski
Getty Images / Nick Laham / Na zdjęciu: Paweł Korzeniowski

Paweł Korzeniowski po trzyletniej przerwie postanowił wznowić karierę. Jeden z najlepszych polskich pływaków chce wywalczyć kwalifikację na swoje piąte igrzyska olimpijskie.

W tym artykule dowiesz się o:

Nigdy wcześniej żaden polski pływak nie brał udziału w pięciu igrzyskach olimpijskich. Paweł Korzeniowski najlepszy wynik osiągnął w Atenach w 2004 roku, kiedy to na dystansie 200 metrów stylem motylkowym zajął czwarte miejsce. Rok później w tej konkurencji zdobył tytuł mistrza świata. Korzeniowski startował także na igrzyskach w Pekinie (2008), Londynie (2012) i Rio de Janeiro (2016).

Teraz celem polskiego pływaka jest występ na przyszłorocznych igrzyskach w Tokio w sztafecie 4x100 metrów stylem dowolnym. Żeby wywalczyć kwalifikację będzie musiał mieć jeden z czterech najlepszych czasów w tej konkurencji w okresie od 1 lutego do 24 maja przyszłego roku.

21 grudnia podczas zawodów "Bijemy rekordy pod patronatem Pawła Korzeniowskiego" w Oświęcimiu oficjalnie wznowi swoją karierę. - W ostatnich latach dla zabawy startowałem w mistrzostwach Polski mastersów i dość szybko zorientowałem się, że przy minimalnym treningu osiągam niezłe wyniki. Gdyby obecni reprezentanci Polski pływali 100 m stylem dowolnym w okolicach 47 s, to nawet nie pomyślałbym o powrocie. Jeżeli jednak po kilkunastu treningach tracę do najlepszych tylko nieco ponad sekundę, to wiem, że warto się postarać - powiedział Korzeniowski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Otylia Jędrzejczak uważa, że Korzeniowskiego stać na to, by wywalczyć olimpijską kwalifikacje. - Pokonanie rywali na krajowym podwórku nie powinno być wielkim problemem, bo młodzi jakoś specjalnie nie szaleją w ostatnim czasie. To jest niestety ta gorsza strona jego powrotu, bo jeśli zawodnik po prawie trzech latach przerwy może wrócić i myśleć o pokonywaniu znacznie młodszych kolegów, to znaczy, że nasze pływanie stoi - dodała mistrzyni olimpijska z 2004 roku.

Zobacz także:
Radosław Kawęcki z 2. czasem awansował do finału mistrzostw Europy w Glasgow
Po bezdusznych słowach lekarza rodzina się załamała. Teraz Jagódka Labus pokazuje, że dla niej niemożliwe nie istnieje

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #11. Sezon życia. Anna Kiełbasińska z workiem medali

Komentarze (0)