W tym artykule dowiesz się o:
Zestawienie powstało na podstawie redakcyjnego głosowania. Wzorem lat poprzednich na każdej pozycji wyróżniliśmy dziesięciu zawodników - sześciu w rankingowej kolejności oraz czterech pozostających w polu widzenia (*).
Historia rankingu:
Zawodnik | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017 |
---|---|---|---|---|---|
Ignacy Bąk | * | * | |||
Mariusz Jurasik | 2. | 3. | 3. | 4. | |
Krzysztof Lijewski | 4. | 1. | 1. | 1. | 1. |
Marcin Lijewski | 1. | * | |||
Maciej Majdziński | * | ||||
Robert Orzechowski | 3. | 6. | 6. | ||
Paweł Paczkowski | 6. | 4. | |||
Rafał Przybylski | * | * | 4. | 2. | 2. |
Andrzej Rojewski | 2. | * | 3. | 3. | |
Kamil Sadowski | * | * | * | * | |
Marek Szpera | * | * | 5. | 5. | |
Michał Szyba | 6. | 4. | 2. | * | 6. |
Maciej Ścigaj | * | * | |||
Przemysław Zadura | * | * | * | * | |
Mateusz Zaremba | 5. | 5. | 5. |
Wystarczyło, że w trakcie rozgrywek przyszedł do Kalisza z MMTS-u Kwidzyn, a od razu beniaminek zaczął grać lepiej. Po świetnym początku roku i serii zwycięstw MKS znalazł się w ćwierćfinale. Szpera odgrywał kluczową rolę w kaliskiej układance, w sezonie 2017/18 rzucił 67 bramek w 16 występach. Prawa strona była najmocniejszą stroną zespołu, rozgrywający znakomicie rozumiał się ze skrzydłowym Michałem Drejem. Jesień właściwie równie dobra, choć wyniki MKS-u są tym razem rozczarowujące. 31-letni Szpera wciąż jest brany pod uwagę w kontekście kadry.
ZOBACZ WIDEO Ronaldo ratuje Juventus i wyprzedza Piątka! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
2018 rok był huśtawką nastrojów. W szwajcarskim Kadetten Schaffhausen popadł w przeciętność, po niezbyt udanym sezonie przeniósł się do francuskiego średniaka z Rennes. Nie może żałować wyboru - odnalazł się w LNH, jest podstawowym graczem, trafiał do siódemki kolejki. Na koncie 40 bramek, wyglądał świetnie pod koniec rundy. Po rocznej nieobecności miał nawet przyjechać na zgrupowanie kadry, ale wyeliminowała go kontuzja stawu skokowego.
Przełomowe miesiące w karierze 22-latka. Przebił się do siódemki Bergischer, często grał w ataku, sprawdzał się jako obrońca. Wywalczył z kolegami awans do Bundesligi, rzucał sporo bramek. W najlepszej lidze świata przeszedł pozytywną weryfikację, w 12 meczach trafił 20-krotnie. Świetny okres przerwała poważna kontuzja kolana. Majdziński drugi raz w karierze zerwał więzadła krzyżowe i ma sezon z głowy. W pełni zdrowia poważny kandydat do podium.
Najbardziej chimeryczny spośród zawodników w rankingu. Potrafi "ściągnąć pajęczynę" z narożnika bramki, by po chwili wyrzucić piłkę - kolokwialne ujmując - w kosmos. Bronią go statystyki. Niezła 60 proc. skuteczność w lidze francuskiej, jesienią 36 goli. Jego kontrakt wygasa latem 2019 roku, ale w Tuluzie są z niego zadowoleni. W kadrze nie zachwycał, dobre momenty przeplatał bardzo słabymi (11 spotkań, 24 bramki).
Drugi rok na wypożyczeniu w Zaporożu znacznie lepszy. O ukraińskich rozgrywkach nie ma co wspominać, bo Motor niepodzielnie panuje na swoim podwórku. Paczkowskiego oceniamy przez pryzmat Ligi Mistrzów.
Motor po raz pierwszy znalazł się w silniejszych grupach. Poprzeczka wisiała znacznie wyżej, a Polak poradził sobie z zadaniem. 38 bramek w 10 występach, w tym sześć w bardzo gorącej hali Flensburga. Paczkowski wywierał ogromny wpływ na grę zespołu w ataku, nie tylko ze względu na dorobek. Latem odejdzie z Motoru, jednak prawdopodobnie nie wróci do VIVE, z którym wiąże go umowa do 2021 roku. Mówi się, że może przenieść się do węgierskiego giganta, Telekomu Veszprem. Oby w następnym roku obyło się bez urazów, bo to bolączka Paczkowskiego.
Niezmiennie na szczycie, piąty rok z pierwszą lokatą. Alex Dujshebaev zepchnął go w cień, ale Lijewski wciąż trzyma wysoki poziom. Wysoka skuteczność w Superlidze, kilka naprawdę dobrych występów w Lidze Mistrzów (jesienią 21 bramek). Profesor w formacji defensywnej, jest jednym z najlepszych polskich obrońców. VIVE chce z nim przedłużyć umowę przynajmniej do 2020 roku, choć na karku już 37 lat.
W polu widzenia: