Zepter KPR Legionowo czekał ponad rok na kolejne domowe zwycięstwo w Orlen Superlidze mężczyzn. Po emocjonującej końcówce zawodnicy z Mazowsza pokonali wyżej notowany Energa MKS Kalisz 28:27.
Jednym z bohaterów spotkania został Patrik Liljestrand, który w decydujących momentach popisał się kilkoma skutecznymi interwencjami. Dzięki temu Zepter KPR oddalił się od zamykającego tabelę WKS Śląsk Wrocław na cztery punkty.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
- Gratuluję KPR zwycięstwa. Walczyli mocno w obronie - powiedział Rafał Kuptel, trener Energa MKS Kalisz. - Zależało nam mocno, żeby wygrać. Gratuluję im tego - dodał.
Szkoleniowiec kaliskiej drużyny był mocno rozczarowany przebiegiem meczu.
- Czuję niesmak po tym meczu, bo też walczyliśmy. Na pewno popełnialiśmy błędy, były nieskuteczne rzuty, ale mam niesmak - podsumował.
Kaliszanie są obecnie na 8. miejscu w ligowej tabeli, ale mają już tylko o punkt więcej niż znajdujące się tuż za ich plecami Azoty-Puławy. W następnej kolejce będzie im niezwykle trudno o powiększenie swojego dorobku - w sobotę podejmować będą Orlen Wisłę Płock.