Niespodziewana porażka faworyta. Mogą tego pożałować

Materiały prasowe / Orlen Superliga / Piotrkowianin Piotrków Trybunalski / Filip Michałowicz (Energa MKS Kalisz) w akcji
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Piotrkowianin Piotrków Trybunalski / Filip Michałowicz (Energa MKS Kalisz) w akcji

Energa MKS w 23. kolejce Orlen Superligi doznał niespodziewanej porażki. Lepszy od niego okazał się Zepter KPR Legionowo, który zwyciężył 27:26. Dla zespołu z Kalisza przegrana ta to spory problem w kontekście walki o fazę play-off.

Wielkimi krokami zbliża się koniec fazy zasadniczej Orlen Superligi. Na ten moment znamy cztery drużyny, które są pewne występu w play-offach. O miejsce w nich walczy między innymi Energa MKS Kalisz.

Przed meczem 23. kolejki zespół z Kalisza zajmował 8. miejsce po dwóch porażkach z rzędu. MKS mógł przełamać się w starciu z przedostatnim Zepterem KPR Legionowo.

Mimo udanego początku dla gości (7:4), miejscowi zanotowali serię, po której wyszli na prowadzenie 9:7. W końcówce pierwszej połowy lepiej zaprezentował się MKS, dzięki czemu ostatecznie do przerwy był minimalnie z przodu (14:13).

Od początku drugiej odsłony meczu oba zespoły toczyły wyrównany bój. Dopiero trzy trafienia z rzędu miejscowych sprawiły, że drużyna z Legionowa wyszła na prowadzenie 24:22. Następnie gospodarze odskoczyli na 27:23.

MKS do samego końca walczył o to, by nie wyjechał z Legionowa na tarczy. Ostatecznie jednak zabrało mu jednej bramki, by doprowadzić do rzutów karnych. KPR zwyciężył 27:26, odnosząc przy tym trzeci triumf ligowy w tym sezonie.

Orlen Superliga, 23. kolejka:

Zepter KPR Legionowo - Energa MKS Kalisz 27:26 (13:14)

ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści