W tym artykule dowiesz się o:
Przed sezonem
Po poprzednich rozgrywkach podziękowano za pracę Patrikowi Liljestrandowi. Szwed zajął z zespołem piąte miejsce, co było wynikiem zdecydowanie poniżej oczekiwań. Górnicy przystępowali bowiem do fazy play-off jako trzecia ekipa tabeli. W ćwierćfinale lepsi okazali się gracze Azotów Puławy i zabrzanie mogli zapomnieć o obronie brązowego krążka sprzed roku. Szweda na ławce trenerskiej zastąpił... Mariusz Jurasik, który miał łączyć funkcję szkoleniowca z rolą zawodnika.
Zespół przeszedł małą rewolucję kadrową. Do Puław odeszła trójka muszkieterów - Robert Orzechowski, Michał Kubisztal i Patryk Kuchczyński, która decydowała o wynikach Górnika. Z Zabrzem pożegnali się także Sebastian Suchowicz i Adam Twardo. Klub w roli następcy Kubisztala widział Rafała Glińskiego z PGE Stali Mielec. Na Górny Śląsk trafił także zaciąg ze Śląska Wrocław - Maciej Ścigaj (jeden z najlepszych ligowych strzelców) oraz skrzydłowy Andrzej Kryński. Już w trakcie sezonu doszedł Michał Adamuszek. Szansę w Zabrzu dostali także obiecujący obrotowy Tymoteusz Piątek, bramkarz Przemysław Witkowski oraz Krzysztof Mogielnicki.
Falowanie i spadanie
Zabrzanie dość niemrawo weszli w sezon ligowy i dopiero po kilku kolejkach zaczęli zdobywać punkty. Górnicy regularnie wygrywali z dołem tabeli, punktowali z KPR-em Legionowo czy Zagłębiem Lubin. Zdołali nawet sensacyjnie zremisować z Orlen Wisłą Płock. Cały czas brakowało jednak jakości i przede wszystkim stabilizacji formy. Podopieczni Mariusza Jurasika utrzymywali kontakt z czołówką, by w końcu stracić szansę na wysokie miejsce w rundzie zasadniczej.
Porażka w 17. kolejce 26:31 z MMTS-em Kwidzyn właściwie wyeliminowała zabrzan z walki o czwórkę. Mariusz Jurasik podkreślał, że jego zespołowi zabrakło punktów właśnie w starciu z kwidzynianami. Górnik tym samym musiał oglądać się do tyłu. Zagłębie Lubin i Gwardia Opole nie zdołały ostatecznie przeskoczyć rywali i zabrzanie uplasowali się na siódmej lokacie.
O ile w pierwszym meczu ćwierćfinału play-off Ślązacy powalczyli z Orlen Wisłą, to w rewanżu emocje skończyły się po kilkunastu minutach. Jurasikowi i jego zawodnikom pozostała walka o piąte miejsce. Najpierw dzięki świetnemu występowi u siebie odprawili Chrobrego Głogów, by potem poradzić sobie z KPR-em Legionowo. Piąte miejsce w lidze ponownie nie do końca spełniło oczekiwania - jeszcze 2 lata temu Górnik z powodzeniem grał przecież o medale. Górnik Zabrze 5. miejsce Mecze: 28 Zwycięstwa: 12 Remisy: 3 Porażki: 13 Najwyższe zwycięstwo: 47:24 ze Śląskiem Wrocław (14. kolejka) Najwyższa porażka: 23:35 z Orlen Wisłą Płock (II mecz ćwierćfinałowy) Najwięcej bramek: 47 (ze Śląskiem Wrocław)
Puchar EHF
Górnicy zatrzymali się dopiero na niemieckim Frisch Auf! Göppingen. Porażka z późniejszym triumfatorem wstydu nie przynosi. Zabrzanie nie mieli nic do powiedzenia w walce z zawodnikami klasy Michaela Krausa czy Żarko Sesuma.
Wcześniej polski zespół zaprezentował się z dobrej strony. Rywalizacja z Kartaginą Tiraspol okazała się formalnością, na uwagę zasługuje z kolei wynik boju z ZTR-em Zaporoże. Zabrzanie obronili trzybramkową przewagę w rewanżu na wyjeździe i wyeliminowali solidny ukraiński zespół. Na europejskich parkietach najlepiej spisywali się Bartłomiej Tomczak i Marek Daćko, którzy przyćmili nawet Mariusz Jurasika. "Józek" nie wystąpił jednak w dwóch pojedynkach.
Puchar Polski
Droga do Final Four nie była usłana różami, tymczasem Górnik dość gładko uporał się z Chrobrym Głogów i po świetnym spotkaniu (37:29) awansował do turnieju w Warszawie. Po pierwszym meczu, zakończonym remisem 31:31, rezultat rywalizacji pozostawał otwarta kwestią. Kapitalny występ zaliczył duet Jurasik - Buszkow i zabrzanie nie dali rywalom szans. Podobnie zresztą jak Moto-Jelcz Oława we wcześniejszej rundzie.
Podczas Final Four Górnik postraszył Orlen Wisłę Płock. Mariusz Jurasik w jednym ze swoich pożegnalnych występów nie tylko dyrygował zespołem, ale także sześć razy trafił do siatki. Weteranowi zabrakło wsparcia i to Wisła awansowała do finału. Jurasik kolejne show dał w meczu o trzecie miejsce. Stal Mielec nie miała pomysłu na zatrzymanie 40-letniego gracza. Na ukoronowanie kariery "Józek" otrzymał tytuł MVP całego turnieju.
Największa gwiazda: Mariusz Jurasik
Lata upływają, sylwetka już nieco zaokrąglona, a "Józek" na tle kolegów, jak i całej ligi, prezentował się wyśmienicie. Pomimo 40 wiosen Jurasik wciąż należał do czołówki prawych rozgrywających w Polsce. I pewnie nadal by tak było, gdyby nie fakt, że po sezonie zawiesił buty na kołku.
Zadanie miał w tym sezonie znacznie trudniejsze. Odpowiadał za wyniki zespołu już nie tylko jako trener, ale także zawodnik. Potrafił udzielać wskazówek podopiecznym, by po chwili samemu zabrać się za zdobywanie bramek. Sprytem i wyszkoleniem technicznym nadrabiał braki szybkościowe. Znamienne, że Górnik najsłabiej spisywał się wówczas, gdy Jurasik pauzował z powodu kontuzji kciuka. Gdyby nie urazy, weteran prawdopodobnie znalazłby się w ścisłej czołówce ligowych strzelców.
Przez lata będzie się wspominać szczególnie występ weterana z KPR-em Legionowo. Jurasik już po końcowym gwizdku wykonywał rzut wolny. Oszukał zawodników stojących w murze i... zdobył zwycięską bramkę. Ten sam wyczyn powtórzył w kolejnym spotkaniu z legionowianami. Z tą różnicą, że wówczas bramka padła na koniec pierwszej części gry.
Bramkarze - 4 Sebastian Kicki Mateusz Kornecki Przemysław Witkowski
Solidny sezon w wykonaniu zabrzańskich golkiperów. Szczególnie mógł podobać się Kornecki, który, gdy złapał odpowiedni rytm, bronił piłki w pozornie beznadziejnych sytuacjach. Nie opuszczał go jednak pech i 4 miesiące pauzował z powodu kontuzji stopy. Pod nieobecność Korneckiego swoją szansę wykorzystali Kicki i Witkowski. Obaj spisywali się co najmniej przyzwoicie, a przecież Witkowski przychodził do klubu jako potencjalny bramkarz numer trzy.
Skrzydłowi - 4,5
Tomczak od kilku sezonów utrzymuje co najmniej przyzwoity poziom, o ile nie bardzo dobry. 153 bramki plasują go w ścisłej czołówce na tej pozycji w lidze. W drugim narożniku gorszy nie zamierzał być Buszkow. Białorusin nie otrzymywał tylu piłek co Tomczak, ale i tak niemal w każdym pojedynku dorzucał 2-3 trafienia do wspólnego worka. Nieco w cieniu pozostawał Kryński. Na usprawiedliwienie byłego gracza Śląska należy przypomnieć, że przez długi czas walczył z urazem pleców. Z kontuzją kolana zmagał się z kolei zabrzański specjalista od obrony, Adrian Niedośpiał.
Obrotowi - 4,5
Niewielu obrotowych w lidze może poszczycić się taką skutecznością jak Daćko i Gromyko. Na krajowych parkietach ten duet rzucił ponad 180 bramek. Gdy Górnikowi nie szło, to obaj kołowi i tak zostawiali po sobie dobre wrażenie. Potężnie zbudowany Gromyko błyszczał nawet na tle obrońców Wisły Płock. Przy świetnie dysponowanych obrotowych mniej szans na grę miał utalentowany Piątek. 22-latek w Zabrzu występował rzadziej niż na wypożyczeniu w Wybrzeżu Gdańsk.
Rozgrywający - 3,5
Mariusz Jurasik Maciej Ścigaj Michał Adamuszek Aleksander Tatarincew Rafał Gliński Paweł Niewrzawa Michał Niedźwiedzki Krzysztof Mogielnicki
Jurasik i długo nikt. Druga linia miała być silną stroną zabrzan, tymczasem po odejściu Michała Kubisztala Ślązacy w tym sektorze boiska prezentowali się znacznie gorzej. Ciężar gry brał na siebie głównie Jurasik. Zdecydowanie więcej oczekiwano od Ścigaja, który obudził się dopiero w drugiej części sezonu. Adamuszek po transferze ze Śląska także nie zachwycił. Odpalić z drugiej linii potrafił Tatarincew, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że nie wykorzystywał w pełni swoich warunków fizycznych (208 cm). Na drodze Glińskiego i Niewrzawy stanęły kontuzje. Pierwszy z nich od dawna ma problemy z plecami. Niewrzawa z kolei po dwóch miesiącach zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i pauzował niemal do końca sezonu. Dla zabrzan była to olbrzymia strata, bowiem rozgrywający świetnie zaczął rozgrywki.
Czy istnieje życie bez Jurasika?
Weteran ligowych boisk postanowił skoncentrować się na pracy trenerskiej. Pytanie tylko jak zespół poradzi sobie bez swojego najskuteczniejszego rozgrywającego. Następcą "Józka" został Holender Iso Sluijters z niemieckiego TV Emsdetten.
Poza tym w Zabrzu spokój. Przyszedł młody Filip Fąfara z kieleckiego Vive oraz Maciej Tokaj z Orlen Wisły Płock. Czwartym bramkarzem został Czech Martin Galia i w związku z tym na wypożyczenie najprawdopodobniej trafi Przemysław Witkowski. Sporym wyzwaniem jest także znalezienie gracza w miejsce odchodzącego do IFK Kristianstad, Aleksandra Tatarincewa.
[b]
Zestawienie statystyczne:[/b]
Zawodnik | Mecze/bramki( liga) | Mecze/bramki (Puchar Polski) | Mecze/bramki (Puchar EHF) | Razem (Mecze/bramki) |
---|---|---|---|---|
Bartłomiej Tomczak | 27/153 | 4/13 | 6/30 | 37/196 |
Mariusz Jurasik | 22/119 | 4/27 | 4/22 | 30/168 |
Marek Daćko | 26/95 | 4/20 | 6/28 | 36/143 |
Aleksander Buszkow | 24/97 | 4/12 | 6/22 | 34/131 |
Jurij Gromyko | 26/88 | 4/11 | 6/7 | 36/106 |
Aleksander Tatarincew | 26/89 | 3/6 | 5/9 | 34/104 |
Maciej Ścigaj | 22/53 | 2/1 | 6/21 | 30/75 |
Paweł Niewrzawa | 9/36 | - | 4/18 | 13/54 |
Andrzej Kryński | 19/40 | 4/6 | 6/7 | 29/53 |
Michał Adamuszek | 15/32 | 4/9 | - | 19/41 |
Adrian Niedośpiał | 20/19 | 4/7 | 4/11 | 28/37 |
Rafał Gliński | 23/30 | 4/4 | 3/2 | 30/36 |
Krzysztof Mogielnicki | 8/6 | 4/2 | - | 12/8 |
Michał Niedźwiedzki | 10/6 | - | 5/1 | 15/7 |
Tymoteusz Piątek | 15/4 | 2/0 | 5/1 | 22/5 |
Patryk Gluch | 1/1 | - | - | 1/1 |
Przemysław Witkowski | 23/0 | 2/0 | 6/0 | 31/0 |
Mateusz Kornecki | 18/0 | 3/0 | 6/0 | 27/0 |
Sebastian Kicki | 18/0 | 1/0 | 5/0 | 24/0 |