Walczący w Tokio o kwalifikację olimpijską Polacy przegrywali z Francją już 0:2. Zwłaszcza drugi set w wykonaniu naszych zawodników był słaby, zakończony porażką do 13. Trzeci dostarczył wielkiej dramaturgii, zawodnicy Stephane'a Antigi obronili aż cztery meczbole, ale wygrali tę partię i w pięknym stylu wrócili do gry. Napędzani kolejnymi skutecznymi atakami Polacy pewnie doprowadzili do wyrównania, a w tie-breaku byli stroną dominującą i po raz kolejny w ostatnim czasie utarli nosa "Trójkolorowym".
Siatkarze jednak już przyzwyczaili nas do tego, że potrafią dokonywać cudów. Na mistrzostwach świata w 2006 roku zagrali jedno ze swoich najbardziej dramatycznych spotkań XXI wieku.
Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
-
Arkadiusz Ciupik Zgłoś komentarz
to wszystko pikuś małolaty 6:4 wygrana ZSRR na mistrzostwach świata w hokeju frajer nie odrobił lekcji -
Rejwen Zgłoś komentarz
A dwumecz Kolejorza z Austrią Wiedeń? To nie był dramat? -
kibiCK Zgłoś komentarz