W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Mattias Andersson (reprezentacja Szwecji)
Wrocławską halę podbił w sobotni wieczór Mattias Andersson. To w głównej mierze zasługa 37-latka, że Szwedzi po pierwszym meczu na EHF EURO mają w swym dorobku dwa punkty. Andersson mecz ze Słowenią zakończył z 43-procentową skutecznością. Łącznie zatrzymał 15 rzutów rywali, w tym aż sześć z linii szóstego metra. Jedyny zawodnik szwedzkiego zespołu, który przez całe spotkanie grał na równym poziomie.
Lewe skrzydło: Valero Rivera (reprezentacja Hiszpanii)
Siedem prób, siedem bramek. Trzy trafienia z rzutów karnych, trzy z lewego skrzydła, gol po kontrataku. Pewny punkt hiszpańskiego zespołu i jeden z autorów zwycięstwa nad Niemcami. Od zeszłorocznych mistrzostw świata w Katarze Rivera trzyma równą formę. Nie będziemy zdziwieni, jeśli podczas EHF Euro 2016 powalczy o koronę króla strzelców.
Lewe rozegranie: Iman Jamali (reprezentacja Węgier)
Na EHF Euro 2016 miał w ogóle nie jechać. Początkowo trener Talant Dujszebajew nie powołał go do 18-osobowego składu przygotowującego się do styczniowego turnieju. Do kadry wskoczył w ostatniej chwili, bo Hiszpanowi nie odpowiadała forma Gabora Csaszara. W sobotnim meczu w ciągu 25 minut gry zdobył pięć bramek w siedmiu próbach.
Środek rozegrania: Mads Mensah Larsen (reprezentacja Danii)
Sporo problemów mieli w starciu z reprezentacją Rosji Duńczycy. Jednym z najlepszych zawodników wicemistrzów Europy był właśnie Mensah Larsen, który do czterech bramek dołożył cztery asysty. Często wymieniał się na środku rozegrania z Mikkelem Hansenem i Rasmusem Lauge Schmidtem, niemniej z tego tria jego gra podobała się nam najbardziej.
Prawe rozegranie: Gabor Ancsin (reprezentacja Węgier)
Na turniej przyjechał jako zmiennik Laszlo Nagy'a. Pozycja doświadczonego Węgra jest niepodważalna, ale w sobotnim spotkaniu z Czarnogórą to Ancsin błysnął świetną dyspozycją w ofensywie. Pięć bramek w sześciu próbach w ciągu zaledwie 24 minuty gry to wynik wystarczająco dobry, by znaleźć się w siódemce dnia.
Prawe skrzydło: Victor Tomas (reprezentacja Hiszpanii)
Kapitan reprezentacji Hiszpanii nie zawodzi. Choć mecz rozpoczął mizernie (dwa szybko przestrzelone rzuty), to z każdą kolejną minutą jego gra wyglądała coraz lepiej. Występ zakończył z sześcioma golami. Był drugim strzelcem zespołu. Hiszpanie w sobotę "odlecieli" Niemcom dzięki swym skrzydłowym i bramkarzowi, Arpadowi Sterbikowi.
Koło: Matej Gaber (Reprezentacja Słowenii)
Szarpał, przepychał się, nie odpuszczał do samego końca. 24-letni obrotowy reprezentacji Słowenii był w sobotnim meczu ze Szwedami najjaśniejszą postacią swojej ekipy. Imponował skutecznością (pięć bramek w sześciu próbach), wywalczył kilka rzutów karnych i parokrotnie "odesłał" rywali na ławkę z dwuminutowymi wykluczeniami.