Nowe twarze i stałe bywalczynie. Siódemka tygodnia w PGNiG Superlidze Kobiet

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Do siedmiu pojedynków o punkty doszło w minionym tygodniu (14.02-19.02) w PGNiG Superlidze Kobiet. Zobacz, które zawodniczki wyróżniły się w ostatnich meczach.

1
/ 7
PAP/Zbigniew Meissner
PAP/Zbigniew Meissner

Z obsadzeniem tej pozycji nigdy nie mamy nawet najmniejszych problemów, mamy z kolei co tydzień dylematy, bo jak zwykle - kandydatek jest kilka. Gdyby jednak tak wybrać tę zawodniczkę, która znacząco wpłynęła na końcowy wynik spotkania byłaby to właśnie Kaja Gryczewska, która dała popis w meczu z Galiczanką Lwów. To był jej dzień! Szczypiornistki KPR Ruchu Chorzów pokonały mistrzynie Ukrainy i cieszyły się z pierwszych punktów w sezonie 2022/2023!

2
/ 7

Komplet punktów w minionym tygodniu zgarnęła także ekipa MKS FunFloor Lublin, która miała w meczu z EKS Startem Elbląg dużą pociechę ze skrzydłowych. Na lewej flance błyszczała Oktawia Płomińska, która w ostatnim czasie na brak formy nie narzeka. Zawodniczka wicemistrzyń Polski swoich poczynaniach była nie tylko efektywna, ale też efektowna, a na listę strzelczyń wpisała się sześciokrotnie.

3
/ 7
PAP/Piotr Nowak
PAP/Piotr Nowak

Lewe rozegranie: Paula Masiuda (KPR Ruch Chorzów)

Za ostatni mecz z Galiczanką Lwów warto wyróżnić także Paulę Masiudę, która dawała jakość na lewej połówce. Jej decyzje w ataku były przemyślane, a zdobyte bramki często przedniej urody. Co istotne - nie szukała rzutowych okazji na siłę i chętnie współpracowała z pierwszą linią, dogrywając chociażby na koło do Karoliny Jasinowskiej. Pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie, a na listę strzelczyń wpisała się czterokrotnie, notując w ofensywie 80-procentową skuteczność.

ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy gest. Pojawiły się łzy wzruszenia

4
/ 7

W minionym tygodniu ekipa z Podkarpacia rozprawiła się z groźnym beniaminkiem z Gniezna, w czym duży udział miała główna architekt ofensywnych poczynań jarosławskiego klubu - Walentyna Nestsiaruk. Nadawała odpowiednie tempo w ataku, imponowała świetnym przeglądem boiska, zaliczyła wiele asyst i z łatwością przedzierała się z piłką na szósty metr. Zgromadziła na swoim koncie pięć bramek w sześciu rzutowych próbach.

5
/ 7

Lucyna Sobecka za mecz z MKS PR URBIS Gniezno (7/7) czy Małgorzata Buklarewicz (8/9) za spotkanie z Piotrcovią Piotrków Trybunalski? Tym razem stawiamy na zawodniczkę brązowych medalistek z Kobierzyc, która w starciu przeciwko drużynie Krzysztofa Przybylskiego odegrała pierwszoplanową rolę i zaliczyła najlepszy występ w tym sezonie. Weszła w buty liderki i rozrzucała się aż miło. Znakomicie popracowała na zwodzie i z obroną rywalek robiła w zasadzie, co tylko chciała. Świetny ruch trener Edyty Majdzińskiej.

6
/ 7

MKS Zagłębie Lubin w tym sezonie nie ma sobie równych. Mistrzynie Polski nie tylko trzymają się niezmiennie swoich założeń w obronie, ale też imponują grą w ataku. W meczu z MKS PR URBIS Gniezno rzuciły aż 41 bramek, z czego 8 padło łupem najskuteczniejszej zawodniczki Miedziowych - Adrianny Górnej. Trafiała zarówno po szybkich kontratakach, jak i też ze swojej nominalnej pozycji. Kolejne, bardzo dobre spotkanie w wykonaniu skrzydłowej lubińskiego klubu.

7
/ 7

Oczywiście doceniamy grę Karoliny Jasinowskiej z KPR Ruchu Chorzów i z pewnością jeszcze się tutaj zobaczymy ponownie, jednocześnie z racji tego, że meczów mieliśmy aż siedem, musimy spojrzeć szerzej i rozdzielić nominacje na więcej zespołów. Piotrcovia Piotrków Trybunalski w minionym tygodniu rozegrała dwa spotkania. Zarówno w starciu przeciwko KPR Gminy Kobierzyce, jak i w meczu przeciwko Młynom Stoisław Koszalin solidnie zaprezentowała Sylwia Radushko. "Trzymała" obronę piotrkowianek, a w ataku dawała gwarancję bramek.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)