Podstawowy rozgrywający zabrzan i czołowy środkowy ligi ostatni raz zagrał w końcówce marca z Grupą Azoty Unią Tarnów. Kolejne spotkania opuścił z powodu skręcenia kciuka z awulsyjnym naderwaniem więzadła. Łukasz Gogola miał miesięczną przerwę od występów w PGNiG Superlidze, ale już zakończył rehabilitację i pojechał z zespołem na mecz do Szczecina (30 maja, godz. 15.00).
Powrót Gogoli to dobra informacja dla trenera Marcina Lijewskiego, szkoleniowiec przez większość sezonu musiał składać zespół pomimo licznych kontuzji. 24-latek, któremu kończy się kontrakt z Górnikiem, rzucił w tym sezonie 62 gole i zaliczył 111 asyst.
Najbliższe trzy tygodnie będą dużym wyzwaniem dla Górnika - po powrocie ze Szczecina zabrzan czekają boje z Gwardią Opole i Azotami Puławy. Zabrzanie tracą do czwartego MMTS-u Kwidzyn dwa punkty i wobec łatwiejszego terminarza rywali tylko komplet punktów pozwoli im myśleć o awansie na czwartą lokatę.
ZOBACZ:
Energa MKS grała va banque w Płocku
Łomża Vive zrealizowała plan
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek bije rekordy popularności. Szok!