"Sytuacja wyglądała strasznie". Wypadek zawodniczek polskiego klubu

Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet/Suzuki Korona Handball Kielce / Na zdjęciu: Magda Więckowska i Wiktoria Gliwińska
Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet/Suzuki Korona Handball Kielce / Na zdjęciu: Magda Więckowska i Wiktoria Gliwińska

Szczypiornistki Suzuki Korony Handball Kielce miały wypadek w drodze na mecz w Lubinie. W jednym z busów pękła opona. Z relacji klubu wynika, że sama sytuacja wyglądała strasznie.

W środę miało dojść do meczu PGNiG Superligi pomiędzy MKS Zagłębiem Lubin a Suzuki Koroną Handball Kielce. Zawodniczki jechały dwoma busami z Kielc do Lubina.

Po drodze, tuż przed Wrocławiem, doszło do wypadku. Jak informują media klubowe, w jednym z busów pękła opona. Pojazd uderzył w tira, następnie w barierki i ostatecznie wylądował na poboczu. Kierowcą busa był Krzysztof Demko, członek zarządu klubu.

Zawodniczki relacjonowały, że zachował się on bardzo przytomnie. Prawdopodobnie dzięki temu nikt poważnie nie ucierpiał. Nikomu z podróżujących nic poważnego się nie stało.

Z wiadomości przekazanych przez klub wynika, że kilka zawodniczek jest poobijanych. Wszyscy podróżujący są w szoku, bo sytuacja miała wyglądać strasznie.

Ostatecznie ekipa z Kielc nie dotrze do Lubina na środowy mecz. Zostanie on przełożony na inny termin. MKS Zagłębie Lubin pomogło kielczankom powrócić do domu, za co Korona podziękowała rywalom.

Czytaj także:
Kolejny hitowy mecz kadry szczypiornistów
Furtka dla graczy ze wschodu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!

Źródło artykułu: