Lewy rozgrywający wypłynął na szerokie wody w barwach Gwardii Opole. Niedługo po transferze stał się istotnym zawodnikiem drużyny Rafała Kuptela, zdobył brązowy medal PGNiG Superligi. Po dwóch latach postanowił spróbować sił w MMTS-ie. Miał niezłe momenty, ale po dobrym okresie w Opolu oczekiwano od niego większego wkładu w wyniki.
- Liczyłem na więcej ze swojej strony. Mam nadzieje, że jeszcze w rundzie wiosennej pokaże swój potencjał i w dobrym stylu pożegnam się z Kwidzynem - komentuje Jędrzej Zieniewicz. Przed dwa lata w MMTS-ie rzucił 86 bramek.
- Pierwszy sezon był trudny dla wszystkich, nowa koncepcja grania trenera Jaszki, zawirowania we władzach. Teraz, gdy przyszedł trener Markuszewski, to starsi zawodnicy odżyli i dużo nam to dało. Osiągnęliśmy naprawdę dobry wynik po rundzie wiosennej. Wszystko jest już ułożone na nowo i od razu grało się inaczej - ocenia rozgrywający.
Zieniewicz rozgląda się za nowym klubem, łączy się go m.in. z Energą MKS-em Kalisz. - Sytuacja jest dynamiczna, nigdzie nie złożyłem jeszcze podpisu - zapewnia nas.
W Kwidzynie zastąpi go Robert Kamyszek z Energi MKS-u Kalisz.
ZOBACZ:
Ostrovia bliżej awansu do Superligi
Seria transferów w Europie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w wykonaniu piłkarki! Trafiła idealnie