Stal zaskoczyła Azoty doskonałą grą

Azoty Puławy przegrały w meczu sparingowym ze Stalą Mielec 35:38. Dla drużyny trenera Marka Motyczyńskiego był to ostatni sprawdzian przed rozpoczynającymi się za tydzień rozgrywkami ligowymi.

Sobotni sparing był wyrównany tylko przez pierwszy kwadrans. W kolejnych minutach zarysowywała się coraz wyraźniejsza przewaga gości. Mielczanie grali bardzo skutecznie w ataku i z dużą łatwością oszukiwali defensywę gospodarzy. Na tak dysponowanych rywali puławianie nie potrafi odpowiedzieć równie skuteczną grą.

- Nie spodziewałem się, że Stal może tak zagrać. To był chyba ich życiowy mecz, w ogóle się nie mylili. My mieliśmy dwanaście strat, u Stali zauważyłem może ze dwie. Teraz musimy przygotować się do sytuacji gdy w lidze trafimy na tak dysponowanego rywala - mówi Marek Motyczyński, trener Azotów.

Bramki gospodarzy strzegli Piotr Wyszomirski i Maciej Stęczniewski. Trenerem wymienionej dwójki będzie w tym sezonie trzeci z bramkarzy Azotów Przemysław Paczkowski, który pomoże pierwszemu trenerowi. W bramce Stale kibice zobaczyli dobrze im znanego Krzysztofa Lipkę, który grał w Puławach w poprzednim sezonie.

Do przerwy goście prowadzili różnicą czterech bramek - 23:19. W drugiej połowie utrzymali przewagę i odnieśli zasłużone zwycięstwo, które potwierdza, że Stal będzie głównym kandydatem w walce o powrót w szeregi ekstraklasy.

Z kolei puławianie mają o czym myśleć przez ostatni tydzień przygotowań. Wbrew pozorom, ta porażka może wyjść Azotom na dobre. Zwiększy czujność w szeregach zespołu, który w tym sezonie mierzy bardzo wysoko. W pierwszej kolejce klub z Puław wybiera się na mecz do beniaminka Nielby Wągrowiec.

Azoty Puławy - Stal Mielec 35:38 (19:23)

Azoty: Stęczniewski, Wyszomirski - Zydroń 8, Zinczuk 7, Afanasjew 6, Lasoń 4, Sieczka 4, Kurowski 2, Sieczkowski 2, Siemionow 1, Kus 1, Witkowski. Trener: Marek Motyczyński.

Stal: Jarosz, Lipka - Sobut 10, Janyst 8, Basiak 6, Babicz 5, Wilk 3, Kubisztal 3, Najuch 1, Szpera 1, Gawęcki 1. Trener: Ryszard Skutnik

Komentarze (0)