PGNiG Superliga. Smutek w Stali Mielec po laniu w Płocku

Materiały prasowe / Norbert Rzeszut/Stal Mielec / Na zdjęciu: Ramon Oliveira
Materiały prasowe / Norbert Rzeszut/Stal Mielec / Na zdjęciu: Ramon Oliveira

Orlen Wisła Płock rozgromiła Stal Mielec 44:18, a mielczanom po spotkaniu było bardzo smutno. Szczypiorniści z Podkarpacia najbardziej żałowali tego, że nawet nie nawiązali walki na boisku.

Na pewno SPR Stal Mielec nie była faworytem meczu w Płocku, jednak kibice mogli liczyć na choć trochę większe zaangażowanie w zespole z Podkarpacia. - Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz. Przyjechaliśmy do Płocka powalczyć, a nawet tej walki na boisku nie było widać. Nie wiem czy kibice nas sparaliżowali czy o co tu chodziło, szukam odpowiedzi w głowie i nie mogę jej znaleźć. Można powiedzieć, że mecz się odbył. Ciężko szukać pozytywów w naszej grze. Gratulacje dla Orlenu Wisły - przyznał Michał Chodara.

Ostry w słowach był też mocno zawiedziony Brazylijczyk Ramon Oliveira. - Po prostu jest mi smutno. To, co zaprezentowaliśmy to nie jest charakter tego sportu. Gratulacje dla drużyny Wisły. Dla nas to była lekcja, płocczanie pokazali jak się gra, respektując nas jako rywala - podkreślił.

Czy płocczanom pomogły trybuny? - Kibice byli na trybunach, to nie jest jednak żadne wytłumaczenie dla nas. Czeka nas jeszcze ważny mecz z kielczanami, w którym musimy walczyć o pokazać charakter. Obojętnie jaki prezentujesz poziom, zawsze musisz walczyć o trzy punkty - podsumował brazylijski rozgrywający.

Czytaj także:
Vardar zrobił miejsce dla zawodnika Wisły
Schodowski pochwalił kolegów z obrony

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"

Źródło artykułu: