PGNiG Superliga Kobiet: grad bramek na Dolnym Śląsku. MKS Zagłębie Lubin nie pozwoliło sobie na wpadkę

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu (od lewej): Monika Maliczkiewicz, Daria Zawistowska i Patricia Matieli
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu (od lewej): Monika Maliczkiewicz, Daria Zawistowska i Patricia Matieli

MKS Zagłębie Lubin poprawiło sobie nastrój po ostatniej porażce w Koszalinie i wysoko pokonało u siebie KPR Ruch Chorzów. Mistrzynie Polski w starciu z ekipą Niebieskich rzuciły 40 bramek.

Chorzowianki nie mają już żadnych szans na opuszczenie ostatniego miejsca w ligowej stawce, ale chcą zakończyć sezon z honorem. Zawodniczki Vita Teleky'ego nie przyjechały na Dolny Śląsk na pożarcie i starały się to udowodnić w pierwszej połowie.

Przez dwadzieścia minut oglądaliśmy wyrównaną walkę ekip z dwóch, odmiennych biegunów. MKS Zagłębie Lubin to drużyna, która zapewniła już sobie mistrzostwo Polski, a KPR Ruch Chorzów jest zespołem, który nie ma już szans na sportowe utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Charakterne dziewczyny ze Śląska jednak się nie załamują. Każdy w klubie ma jeszcze nadzieję, że PGNiG Superliga Kobiet zostanie powiększona.

W drużynie gości wyróżnić należy Kaję Gryczewską i jej bramkarskie popisy, a także Natalię Stokowiec i Aleksandrę Jaroszewską, które dawały dużą jakość w ataku (9:8 w 18'). Po drugiej stronie boiska błyszczała Adrianna Górna, a chorzowianki zanotowały z kolei przestój w ofensywie. Zawodniczki ze stolicy polskiej miedzi zaczęły wykorzystywać błędy rywalek i budować tym samym komfortową przewagę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Perfekcyjna bramkarka"! Iga Świątek poradziłaby sobie w futbolu?

Po zmianie stron w ataku brylowały Emilia Galińska i Daria Zawistowska (25:16 w 40'). Zespoły postawiły na szybkie tempo rozgrywania akcji, a trenerzy obu zespołów - na regularne rotowanie składem.

W drużynie gości cenne minuty otrzymały Michalina Gryczewska, Sandra Kiel, Wiktoria Bednarek i Dominika Nimsz, a w MKS Zagłębie Lubin zagrały prawie wszystkie zawodniczki zgłoszone do meczu. Na parkiecie nie pojawiła się jedynie Malwina Hartman.

MKS Zagłębie Lubin - KPR Ruch Chorzów 40:28 (19:14)

Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż, Drzemicka - Stanisławczyk 1, Grzyb 1, Górna 7, Drabik 3, Galińska 8, Zawistowska 7, Kochaniak 1, Matieli 6, Noga 4, Świerżewska 1, Milojević 1.
Karne: 6/7
Kary: 6 min.

Ruch: K. Gryczewska, Bednarek - Jasinowska 2, Polańska 1, Wilczek 2, Jaroszewska 7, Kolonko 2, Doktorczyk 1, Nimsz, Kiel 2, M. Gryczewska 1, Sójka 3, Grabińska, Stokowiec 7.
Karne: 4/5
Kary: 6 min.

Sędziowie: Jakub Gnyszka i Mateusz Stonoga

---> PGNiG Superliga Kobiet. Jak wygrać, to z mistrzem. Młyny Stoisław Koszalin zmazały plamę
---> PGNiG Superliga Kobiet. Piotrcovia wytrzymała elbląski napór

Komentarze (1)
avatar
Grieg
17.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli nie tylko Kielce, ale i Jelenia będzie przygotowana do gry w ekstraklasie także finansowo, to nie ma co się zastanawiać, tylko powiększyć Superligę do 10 drużyn.