Kiedy większość mediów koncentrowała się na Urosie Zormanie, Mieszkow Brześć przygotował alternatywną wersję planu, która wejdzie w życie. Na ławce mistrzów Białorusi zasiądzie Hiszpan Daniel Gordo, były selekcjoner reprezentacji Brazylii.
39-letni szkoleniowiec, pomimo młodego wieku, może pochwalić się całkiem okazałym CV. Pracował z juniorami, a potem seniorami Ademar Leon, uczył się fachu u boku Manolo Cadenasa. W 2016 roku przeniósł się na Wyspy Owcze, ale po roku wrócił do Hiszpanii i objął drugoligowca Balonmano Nava. W trzecim sezonie klub z miasta liczącego zaledwie 2800 mieszkańców wygrał rozgrywki i awansował do Ligi Asobal. Po dobrym okresie w Hiszpanii Gordo został selekcjonerem Brazylijczyków, choć jego przygoda z kadrą trwała zaledwie 4 miesiące. Ostatnio pracował w portugalskiej federacji w roli wykładowcy.
Hiszpan zastąpi swojego rodaku Raula Alonso, który wróci do Niemiec, gdzie mieszka jego rodzina. Szkoleniowca łączy się też z rolą menadżera Erlangen.
Wiele wskazuje na to, że Zorman zostanie w Słowenii, gdzie aktualnie prowadzi Trimo Trebnje. Według naszych informacji, istnieją spore szanse, że w jego zespole zagrają wypożyczenie z Łomży Vive Miłosz Wałach i Wiktor Tomczak (który zostanie pozyskany przez kielczan latem).
ZOBACZ:
Na Wolffa nie było mocnych
Wisła ma rozgrywającego na oku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii Warszawa