PGNiG Superliga Kobiet. Złoto nie rozleniwiło MKS Zagłębia Lubin. "Ten mecz po prostu nam zupełnie nie wyszedł"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Daria Zawistowska
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Daria Zawistowska

- Przyjeżdżając tutaj, nie miałyśmy w głowie, że jesteśmy mistrzem Polski i nic już nie musimy robić - zapewnia Daria Zawistowska. MKS Zagłębie Lubin musiało uznać wyższość Młynów Stoisław Koszalin.

MKS Zagłębie Lubin w minionej kolejce zapewniło sobie mistrzostwo kraju, jednak po sukcesie nie zamierzało próżnować. Zawodniczki ze stolicy polskiej miedzi chciały wygrać wszystkie mecze, które im pozostały, ale ich plany pokrzyżowały w środę waleczne Młyny Stoisław Koszalin.

- Przyjeżdżając tutaj nie miałyśmy w głowie, że jesteśmy mistrzem Polski i nic już nie musimy robić. Wręcz przeciwnie. Chciałyśmy wygrać każdy mecz w tym sezonie w regulaminowym czasie gry. Niestety nie udało nam się spełnić tego założenia - powiedziała Daria Zawistowska.

- Zabrakło nam konsekwencji w końcówce, ale przede wszystkim przez cały mecz miałyśmy słabą skuteczność. Tutaj wielkie brawa dla bramkarki Aleksandry Krebs. Rzuty karne nam nie szły. Nie trafiłyśmy czterech, a to powinny być bramki. Myślę, że to się odbiło na rezultacie - oceniła zawodniczka lubińskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO: Joanna Jędrzejczyk o Janie Błachowiczu: Sukces rodzi sukces

Trener Bożena Karkut zapewnia, że jej drużyna wciąż chce grać i wygrywać. - Nie ma nic piękniejszego niż uniesione ręce po ostatnim gwizdku sędziów. Ten mecz nam jednak zupełnie nie wyszedł. Słabsza gra w obronie i zbyt łatwe zdobywanie bramek przez przeciwniczki - przyznała szkoleniowiec ekipy z Dolnego Śląska.

- Elementy, które zaważyły to niewykorzystane rzuty karne i zła gra w przewadze. To pozwoliło Młynom Stoisław Koszalin uwierzyć w wygraną. Walczyliśmy w tym meczu. Gdy graliśmy cztery na sześć, doszliśmy rywalki na remis, ale dość częsta gra w osłabieniu utrudniała nam życie. Gratulacje dla drużyny z Koszalina. Na pewno każdy, z kim przyjdzie nam się zmierzyć, będzie podwójnie zmotywowany, bo chciałby wygrać z mistrzem Polski. Zdajemy sobie z tego sprawę - kończy Bożena Karkut.

MKS Zagłębiu Lubin w PGNiG Superlidze Kobiet zostały jeszcze mecze z KPR Ruchem Chorzów, Eurobudem JKS Jarosław i MKS Perłą Lublin. Szczypiornistki ze stolicy polskiej miedzi z ekipą z Lubelszczyzny zmierzą się dwukrotnie. Sezon 2020/2021 lubinianki i lublinianki zakończą rywalizacją o Puchar Polski.

---> PGNiG Superliga Kobiet. To nie musiało się tak skończyć. Świeżo upieczony mistrz zatrzymany w Koszalinie
---> EKS Start Elbląg bardzo bliski namieszania w czołówce

Komentarze (0)