To już oficjalne - Telekom Veszprem i Paris Saint-Germain HB to dwie najbardziej pechowe drużyny w europejskiej czołówce. Węgrzy w Final Four występowali sześć razy, paryżanie - cztery. Ani jedni, ani drudzy nigdy nie wygrali w Kolonii. Tym razem też musieli zadowolić się nagrodą pocieszenia - zwycięstwem w meczu o 3. miejsce. W spotykaniu, w którym żaden zespół nie chce brać udziału.
Zakończenie roku 2020 wygraną i zdobyciem brązowych medali Ligi Mistrzów to jednak całkiem dobra motywacja, dlatego odpuszczania nie było, chociaż momentami było chaotycznie i nerwowo.
Zdecydowanie lepiej rozpoczęli szczypiorniści węgierskiego zespołu - Madziarzy wyciągnęli lekcję ze swojego półfinału i nie dali się zdominować rywalom już w pierwszych minutach starcia. Tym razem to oni narzucili swoje tempo, szybko zbudowali trzy bramki przewagi i postawili twardą obronę. Francuzi mieli spore problemy z przebiciem się przez defensywę Veszprem - pierwszą bramkę udało im się rzucić dopiero w 6. minucie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca
Węgrzy nie potrafili jednak pójść za ciosem, kolejny raz w tym turnieju przydarzył im się przestój, natomiast paryżanie mimo sporej liczby błędów, zdołali doprowadzić do remisu. Seria pięciu trafień z rzędu załatwiła sprawę i ze stanu 7:4 błyskawicznie zrobiło się 7:9. Chwilę później dwie ważne bramki rzucił Kamil Syprzak i w zdecydowanie lepszej sytuacji znaleźli się gracze PSG.
Mate Lekai dwoił i się i troił, ale Francuzi z dużym spokojem kontrolowali przebieg meczu i przede wszystkim - wynik. Sam Lekai to było za mało, by przeciwstawić się rywalom i zacząć odrabiać straty. PSG grało konsekwentnie i mimo że bez większych fajerwerków, to z dużą przewagą.
Telekom Veszprem - Paris Saint-Germain HB 26:31 (11:14)
Telekom Veszprem: Corrales, Cupara - Manaskow 2, Omar Yahia 1, Rogerio Moraes 1, Tønnesen, Nilsson 3,Markussen, Marguc 4, Blagotinsek, Nenadić, Mahe 2, Marqueda 1, Lekai 9, Borozan 3.
PSG: Gerard, Genty - Hansen 5,Morros, Karabatić 2, Grebille 1, Syprzak 3, Kristopans 2, Sole Sala 2, Remili 6, Kounkoud 2, Nahi 2, Prandi 6, Keita.
Czytaj też:
Tomasz Gębala: Nauczyłem się kontrolować siebie i swoje emocje
Rotacja w czołówce. Najlepsi polscy szczypiorniści 2020: bramkarze