Kielczanie we czwartek rozegrali bardzo ważny mecz Ligi Mistrz - po pięciu latach udało im się zdobyć dwa punkty mna bardzo trudnym terenie w Skopje. Wygrana z Vardarem (33:29) sprawiła, że żółto-biało-niebiescy zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie A. Do stolicy województwa świętokrzyskiego dotarli dopiero w piątkowe popołudnie, a już w sobotę wybiegli na boisko Hali Legionów, by zmierzyć się z Chrobrym.
W protokole meczowym zabrakło jednak bohatera czwartkowego pojedynku, zdobywcy dziesięciu trafień w starciu ze skopijczykami - Alexa Dujshebaeva. W spotkaniu z głogowianami nie wystąpili też Andreas Wolff, Sigvaldi Gudjonsson, Tomasz Gębala i Igor Karacić.
Szczypiorniści Chrobrego ostatni mecz rozegrali natomiast w środę - po bardzo dobrej pierwszej połowie i ogromnych problemach w drugiej części zawodów - pokonali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalne uderzenie na polu golfowym. Nagranie jest hitem
W Kielcach głogowianie też zaczęli bardzo dobrze. Pierwsze minuty pojedynku były niezwykle zacięte, obie drużyny narzuciły szybkie tempo i grały bardzo ofensywnie. Gościom udało się nawet wyjść na prowadzenie (5:4), ale wyrównana walka trwała jedynie przez kwadrans.
Mistrzowie Polski zacieśnili obronę i szybko wzięli się do budowania przewagi. W 21. minucie gospodarze prowadzili już pięcioma trafieniami, a o czas poprosił trener Witalij Nat. Jego uwagi nie przyniosły skutku, po powrocie na parkiet kielczanie szybko dorzucili kolejne trafienia i z dużym spokojem kontrolowali boiskowe wydarzenia.
Po trzydziestu minutach gry zawodnicy Tałanta Dujszebajewa prowadzili sześcioma trafieniami, a w drugiej części meczu błyskawicznie zwiększyli dystans do rywali do dziesięciu bramek. Zresztą taka właśnie przewaga utrzymywała się przez większą część tej części starcia.
Kielczanie grali konsekwentnie, pewnie i z ogromnym spokojem. Goście nie byli w stanie zminimalizować swoich strat, trochę nie mieli pomysłu, jak mogliby przeciwstawić się mistrzom Polski. Ostatecznie żółto-biało-niebiescy zwyciężyli 37:26.
PGNiG Superliga Mężczyzn, 10. kolejka:
Łomża Vive Kielce - Chrobry Głogów 37:26 (19:13)
Czytaj też:
Porażka wicelidera po karnych!
Kolejne przypadki koronawirusa w Orlen Wiśle Płock